Aniu, już nie musisz odpowiadać na moje wcześniejsze pytanie czy zajeżdżacie

Dziękuję że zjechaliście na mój Gietrz., za roślinki nie dziękuję

Po Waszej wizycie M z Kinią posiali jeszcze trawę w tym miejscu, które Kiniuśka pod koniec ogarniała i pojechaliśmy z dziećmi do znajomego rolnika, bo dzieciaki uwielbiają krówki, kurki, kaczuszki i traktory, także zdążyłam tylko zamknąć szklarnię i tak jak podpowiedziałaś powyrzucać liście pomidorów, chwasty nadal rosną

Zadzwonię, to się jakoś umówimy, z Megi musimy jakoś się spotkać, bo mnie tym 22.06 zachęciłaś
Pozdrawiam