grembosiu, nie wiem czy przechwaliłyscie te moje brateczki czy upał dał się we znaki, bo marnieją mi w oczach...
Jest to dla mnie źródłem stresu w dwójnasób: i ze wzgledu na to, że mi ich żal ( takie były piekne i bujne), bo niby (teoretycznie) powinny wytrzymać do jesieni i ze wzgledu na Ciebie

Przestawiłam je w inne miejsce, oskubałam, podlewam na zmianę wodą i Magiczną Siłą, przemawiam do nich na zmianę czule i ostro i... czekam na cud.. Nie da sie tego ślubu przyspieszyć co bym nie osiwiała dokumentnie?