Prześliczne miejsca... takie romantyczne i zwiewne...
A figurki bardzo Ci pasują do ogrodu - ja też kiedyś patrzyłam na wszystko "krzywym okiem" - jednak teraz doceniam dobrze dobrane ozdoby... Tak jak mówisz romantyczny ogród bez rzeźb... No może kolorowe krasnale nie byłyby adekwatne Te Twoje nie przytłaczają a podkreślają urodę róż i ich romantyczny charakter
Bardzo lubię takie zdjęcia porównawcze "było - jest" - pięknie Ci rośnie i widać jak się zmieniło
Pozdrawiam Anula
Aniu, wspaniałe przeobrażenie Twoich miejsc
cudownie wyszła ta rabata z rzeźbą i widzę kolorystykę zgrałaś znakomicie.
I te linie pod domem po zmianach rewelacja
Takie przed i po - się świetnie ogląda.
Pozdrawiam Cię
Do miłego
Wspaniale zarosły te rabatki, uroczo to wygląda i widać że warto robić takie zdjęcia przed i po,
sama też nie mogę czasami uwierzyć jak rośliny szybko rosną, a jak to cieszy niesamowicie
Aniu, weszłam do Twojego ogrodu i jestem nim zachwycona i oczarowana. Twoje kompozycje różane są przepiękne. Coraz bardziej przekonuję się do róż rabatowych. U mnie w tej chwili kwitnie Bonica - mam jej ok 70 krzewów i jestem takim kwitnieniem zachwycona. Mam chętkę na więcej, ale już nie Bonicy, tylko może bardziej fioletowych, ciemnobordowych róż. Czy mogłabyś mi jakieś polecić mrozoodporne i nie łapiące tak szybko czarnej plamistości, no i powtarzających kwitnienie (ale mam wymagania, chyba nierealne). Tylko gdzie ja je wsadzę? Pozdrawiam serdecznie