Tych irysów nie musisz przycinać, to te żółte? Jak tak to nie musisz, bez problemu się przyjmą. Od razu Się przygotuj na powiększanie tej rabaty za jakieś dwa lata bo jeśli fotka nie kłamie o=i te odległości takie to się nie zmieści na niej to wszystko nawet przy mocnym cieciu tawuł. Irysy, hosta big daddy i paprocie pożrą wszystko wokół. Barwinka nie dawaj tam już bo on też zeżre sporo i ciężko go opanować.
widziałaś moje hosty nad rowem? To krzaczki sadzone z pojedynczych roślinek po 4 sezonach maja metr średnicy prawie każda jedna, a to hosta o średnim wzroście. Big daddy jest o wiele większa od tych moich nad rowem, wiec obstawiam średnicę minimum dwa metry i wysokość koło metra lub więcej nawet, nie pamiętam dokładnego jej wzrostu, ale wiem, że ona z tych gigantycznychPaprocie zaś pójdą rozłogami. Tawuły szare piękne dopiero od wielkości przeszło pół metra, bo wtedy te ich gałązeczki są dłuższe obsypane po długości kwieciem( choc nie wiem, którą masz odmianę może są jakieś karłowe, nie wiem)
Rządzę Ci tu trochę, ale wiesz, że to z serca żebyś potem nie była zdziwiona lub rozczarowana, albo zawiedziona, że nikt nie powiedziałPlanując rabatę zwykle chcemy, żeby od razu ładnie i gęsto było, jednak lepiej zastanawiać się jak ona będzie wyglądała za np.5 lat, żeby nie trzeba było co rok lub dwa przerabiać od nowa
W chwili obecnej rabata wyszła cudnie, za dwa lata już będzie mocno gęsto
Te pierwsze to może może holenderskie skoro cebulki miały, albo japońskie jakieś.
A te drugie w takim razie posadź tak by miejsce miały bo jeśli to te co o nich myślę to bardzo szybko spore kępy budują i występują w naszym kraju w naturze w pobliżu zbiorników wodnych, ale radzą sobie też na rabatach dobrze. U mnie niestety łapią mszyce dość często.
No na razie nic nie ma
Tu widać od innej strony:
A tu zbliżenie na tą część. Stoją tam właśnie bergenie i hakone w doniczkach. A wbity nóż zaznacza dokąd jeszcze odetnę trawnik.
Bergenie stały w słońcu i już liście mają przebarwione. Trochę mi to przebarwienie czerwonawe teraz nie pasuje, lepiej by było, gdyby się przebarwiały razem z klonem. Nie jestem do nich przekonana. Na razie co bym tam nie ustawiła, to mi nie pasuje.
No więc ostatnia fotka przed przycięciem ładnoliściastych irysów.
Wsadzone:
-3x polestar w rządku (stwierdziłam, że nie może u mnie być bez żadnego rządka, zobaczymy, czy zostanie tak, czy za rok potetrisuję)
- 2 tawuły szare ( mam zamiar je ciąć mocno jak juz przekwitną, a zanim wszystko nie ruszy to ciut ożywią zakątek)
- za najwyższymi irysami jest mała gałązka zawilca jesiennego, ale na wiosne wezmę ładniejszy kawałek od mamy.
- paprocie od mamy
- 2 kupione paprocie nn
- 1 hosta big daddy
- 1 hosta american halo
- 2 brunnery
- 1 hakone
- hosty stiletto w części zostawiłam pod klonem, a trochę dałam przed hortensje
Za taboretem jest jeszcze pasek wolnego miejsca i tam się zastanawiam co dać. Do dyspozycji mam:
7 bergenii Rotblum
3 hakone zielone
3 barwinki z białymi kwiatkami
W pierony Stiletto
W tym sezonie 2 kwitnienie magnolii lepsze niż kiedykolwiek. Tej nawet mocne cięcie nie przeszkodziło a w dole kwitną hortensje wyhodowane z patyczków- miał być Phantom, ale coś mi to nie wygląda, bo dość ażurowe są kwiatostany.może ktoś się lepiej zna.
Nautic zapączkowane na maksa, po deszczach dadzą popis w przyszłym tygodniu. Busz na rabacie z Eisvogel i pomidorkiem koktajlowym który sam się zjawił w lipcu
Nautica
Eisvogel
Pasowałaby do nich Jasmina, ale miejsca brak. Musiałabym rozplenicę wykopać i właśnie tak to u mnie wygląda z organizacją rabat.
Bardzo ładny , zabaczymy może teraz nie będę ich przesadzać, poczekam na jesień może, albo jak będzie trochę chłodniej, teraz upały.
A że blisko bydynku to chodzi o to że korona będzie duża ? Może nie będzie tak złe to wyglądać ? a wy kiedy sadzili ich na wiosnę czy na jesień ?
Robili jakiś opryski na te katalpy, jakiś nawóz na jesień, teraz jakiś może nawóz dac?
Teraz jest to bardziej zauważalne, dziękuję. Mój ogród nie jest w typie "pokazowy" ale ja go lubię. Fajnie się codziennie spaceruje i zagląda na kwiatki. A dzień bez sekatora to dzień stracony
Poznajesz
Ostatni liliowiec i molinie powiewające na wietrze
To praktycznie koniec rabat, choć zawsze można coś wymyßleć. Pilne zostało jedno miejsce do uprzątnięcia, ale syn nie wywiózł ziemii więc temat na przyszły rok się przesuwa.
Poza tym zostaje upiększanie i konieczne zmiany. Zaczynam zabawę w rozmnażanie i upychanie latem mam już coraz większe hektary do cięcia i plewienia
Lubię Comtessę za ilość kwiatów. W tym sezonie dopiero w drugim kwitnieniu poszalała. Jej rekord to 19 kwiatów na jednej łodydze.
Nowa ulubienica marketowa -Jasmina, pasowałoby ją przenieść do Nautic. Nie cierpię przenoszenia róż
W następnych latach przesadzenie będzie prawie niemożliwe. Ona się korzeni płasko. Też chcieliśmy przesadzić w innym miejscu i było to niemożliwe. Lepiej od razu i mocno podlewac, wiadomo nie w upał. Przycinanie jest konieczne, ale one w sezonie są i tak ogromne. Te na fotce cięte wiosną do zera tak teraz wyglądają