Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem
23:12, 24 maj 2013
Justi, miło mi Cię u siebie gościć
Wielkie dzięki za poświęcony czas. Muszę się z tym kółkiem przespać, ponieważ w mojej głowie zaczął powstawać ogród z prostymi liniami. Ale może to złe założenie? Muszę pomyśleć 
A póki co przerabiam delikatnie kąt obok kompostownika. Do dzisiaj było tak:
Co i jak przerabiam postaram się pokazać jutro. O ile ta cholerna pogoda dopisze. Na zdjęciu oglądamy tylko hosty (fatalnej trawy i przydasiów nie widzimy)
No i coś z tym miejscem, gdzie rosną hosty, trzeba zrobić. Hosty uwielbiam i w tym miejscu jest dla nich raj. Pod samym płotem jest bardzo głęboki cień i słońce, to tylko wczesną wiosną tam dociera. Albo i nie. Ale hosty w tym roku bardzo mocno się rozrosły i zaczynam się obawiać o ich życie z chwilą, gdy na jabłonce będą zjadliwe jabłka. Obawiam się spadających jabłek, które mogą połamać liście, oraz stada amatorów tychże jabłek, czyli moich dzieci i dzieci sąsiadów. Co tam posadzić? Trawa, to w lepszych warunkach u mnie rosnąć nie chce, więc nawet nie będę próbować, żeby sobie nerwów nie psuć. Coś zadarniającego? Ale co, żeby można było po tym deptać. Doradźcie Kochani
A póki co przerabiam delikatnie kąt obok kompostownika. Do dzisiaj było tak:
Co i jak przerabiam postaram się pokazać jutro. O ile ta cholerna pogoda dopisze. Na zdjęciu oglądamy tylko hosty (fatalnej trawy i przydasiów nie widzimy)


