Roseum Elegans dla Baragi w celu identyfikacji

elegancja bieli

Poczynione dzisiaj zakupy ani nie obfocone ani nawet nie przymierzone do rabat....
Dzisiaj była walka z chwastami i wielkie sprzątanie a na koniec walka z robalami...
Jutro wielkie leżakowanie
Kilka zdjęć z kwitnienia rodków. Jutro muszę love songa obfocić bo daje czadu



Tyły - rododendron Mrs P den Ouden (kto takie nazwy wymyśla???)


Jets piękny a ja żałowałam, ze go kupiłam ... jesienią czeka go przeprowadzka ....

Jestem zgon..... idę się doszorować.... w takich chwilach plączę, że nie mam wanny....

Wstawiam trawkę Red baron i czarną trawkę dla Kasi..

Rysku dziękuję za wczorajsze spotkanie i możliwość zobaczenia Twojego pięknego ogrodu

na pamiątkę zostawię Ci trochę zdjęć, zagdaka u mnie rozwiązana

teraz jest wyjątkowy czas i kolor zieleni zachwyca a u Ciebie wyjątkowo z dodatkiem wodnych akcentów

Dziękuje za pozdrowienia ,przesyłam równie serdeczne.Wpadłam choć na chwilę zostawić kilka obrazków .Miło mi ,że zechciałaś mnie odwiedzić Agusiu.

KasiaBawaria napisał(a)

A jak przychodza majowe przymrozki to kladziesz na krzaki wloknine?Wystarczy czy tez trzeba owijac?W tym roku wiadra i kartony wystarczyly.

Mi sie najbardziej podobaja te-to chyba bouquet rose, u tesciow

Narzucam tę włókninę, czasem nie zdążyłam, trochę im przymarzły końce liści, ale szybko się regenerują. Myślę że inne okrycie też się sprawdzi.
Kasiu, w Bawarii jednak jest trochę cieplej niż u nas, myślałam że hortensje lepiej u Was zimują.

Macham gałązką liliową! Kwitnie mi na balkonie.

Dwanaście godzin w ogrodzie, piękny dzień, chociaż jak teraz sobie siedzę to wiem, że za chwilę trudno mi będzie wstać. Zrobiliśmy masę rzeczy dzisiaj, już prawie wszystko porozsadzałam i posiałam, pomidory od początku tygodnia w szklarence, przystrzygłam wszystkie bukszpany i cisy, wsadziłam sobie jałowca Horstmann, taką babę jagę w charakterze solitera na trawniku, już ma dwie rozłożone ręce.
Nie zrobiłam tylko żadnych zdjęć, mam tylko takie zrobione przez męża cichaczem, ale mi się nie podobają, oprócz tego jednego. Zrobione tuż przed zachodem słońca, tylko to po mnie zostało przy żółtej rabacie. Zaraz wstawiam.
Obiecuję sobie pofotografować, bo jest co: śliczne czosnki Purple Sensation, fioletowe wieczorniki damskie, rozkwitające irysy na króliczouszej, cała masa takich zwykłych, fioletowych, widać miały najlepsze geny, a kiedyś rosły tam różne kolory i nic z nich prawie nie zostało. No i mam śliczny materacyk i poduszki różane na ławkę tarasową, teściowa mi uszyła, miód. Więc na razie dzisiaj tylko obiecuję.

A jak przychodza majowe przymrozki to kladziesz na krzaki wloknine?Wystarczy czy tez trzeba owijac?W tym roku wiadra i kartony wystarczyly.

Mi sie najbardziej podobaja te-to chyba bouquet rose, u tesciow

lustro obrośnięte bluszczem zachwyciło mnie


no to chyba już koniec zagadki ??

Kondzio napisał(a)

I kilka zdjęć roślinek z ogrodu
trójsklepka


Przekwitnięte tulipany pod trzmielinami

a tu jeszcze całe tulipany już długo się trzymają


a tu kolejne tulipany miały być białe hi hi hi

Cofnęłam się kilka stronek i zauważyłam, że 24 Twoja trójsklepka już taka duża, moje jeszcze przy ziemi siedzą, chociaż dość sporo się rozsiało, kwiatki jednoroczne ładne, szczególnie te żółte petunie, chyba u Danusi już je widziałam wcześniej?

Elfik napisał(a)

Sama chciałaś. No to ja siadam w oślej ławce, a Ty tłumacz, co i jak.

Elu, na litosć b.... ! Teraz nie tnie się winorosli, zapłacze się - winorośl, nie ja!
Teraz możesz jedynie odpowiednio pędy uformować tak, aby najdłuższy ( wydaje mi się, że jest to - licząc od dołu - ten trzeci z lewej) znalazł się prawie w pozycji poziomej. Wszystkie pozostałe pędy skieruj pionowo w górę i przywiąż do siatki. Liście za kilka dni ułożą się w jednej płaszczyźnie same.
Skopiuję zdjęcie i spróbuję coś wyrysować, ok?

Edit. Przyjrzałam się ponownie i widzę, że o wiązaniu do siatki nie ma mowy, bo rośnie w pewnym od niej oddaleniu.
Potrzebne jest rusztowanie z dwóch pionowych palików w min. 1,5 - 2 m odległości z dwoma lub trzema poziomymi poprzeczkami, do których bedziesz wiązać pędy.

Skopiowałam zdjęcie, ale moje malunki (próbowałam!) nie są czytelne. Wolę odpowiadać na pytania

Gabriela napisał(a)

Pojęcia nie mam, gdzie może być chłopczyk siusiający u kogoś w ogrodzie?

to jeszcze kilka fotek bo jak dam charakterystyczne to koniec będzie zabawy więc żeby łątwo nie było

jeszcze kilka zdjęć z tego uroczego ogrodu



cudny ten klon

reni napisał(a)

Ja nie mam pojęcia..zresztą nie znam wszystkich ogrodów ..musisz dać jeszcze podpowiedz

wydaje mi się że sporo osób zna więc dalej zdjęcia z tego ogrodu

trochę się tam bałam





ale szum wody mnie uspokajał

Wczoraj robiłam syrop w pędów sosny. Samych zdjęć podczas robienia nie udało się zrobić (kto obrywał takie świeczki, wie jak kleją się ręce), ale napiszę co i jak:
- zbiera się średniej długości pędy sosny (zbierałam do wiadra po jakiejś farbie, tak około 3/4 wiadra chyba 10 l starczyło spokojnie na duży słoik taki 4,5l), tylko nie ogołocić całego drzewa, trochę z jednego, trochę z drugiego...
- zaopatrzeni w jakieś dwie pary rękawiczek jednorazowych (szybko się sklejają i rwą, a domycie klejących rąk jest trudne) czyścimy pędy, nie trzeba zrywać całej tej brązowej otoczki, ale usunąć wszelkie pajęczynki, niteczki, ewentualne robaczki -uczciwie piszę, że czyściłam każdy pęd, zajęło mi to wczoraj około 1,5 godziny;
- układamy warstwę oczyszczonych pędów i przysypujemy cukrem, znów dość ciasno (ale też bez ubijania) i cukier - na słój 4,5 l poszedł 1 kg cukru;
- ustawiamy słój w jasnym, słonecznym miejscu i co kilka dni potrząsamy, po miesiącu można zlać przez gazę do małych buteleczek/słoiczków, w zeszłym roku na próbę część pasteryzowałam, część nie - jedne i drugie wytrzymały w piwnicy i przy początkach kaszlu podawałam dzieciakom

wczoraj było do samej góry, dziś już opadło




po odkreceniu widać, że na górze cukier się nie rozpuścił i dlatego trzeba co jakiś czas potrząsnąć

barbara_krajewska napisał(a)

Orliki samosiejki


i zbliżenie kwiatów aronii

Basiu te samosiejki są przepiękne, zbierz nasionka aronia też pięknie wygląda

Wszystkie śmieci czyli kawałki darni, gruz, kamienie należy usunąć, zbite kawałki gliny i wszelkie grudy, których nie da się rozbić również.
Następnie należy grabić, grabić, grabić, w różnych kierunkach aż ziemia sie zagęści na tyle, że buty nie będą się zapadały w podłożu a jedynie pozostawią płaski ślad.
Następnie należy teren zwałować, polać wodą, jeśli wyjdą nierówności jeszcze przegrabić i znów zwałować.
Kolejna czynność to rozsypanie nawozu i wysianie nasion, zwałowanie i przysypanie ziemią workowaną.
Kolejna czynność to delikatne podlanie aby nie wybić nasion z podłoża i utrzymywanie stanu wilgotności przez cały czas do wzejści atrawy i później również, bo młode siewki sa bardzo wrażliwe na suszę.
Taki jest mój przepis na trawnik i u mnie się sprawdza
Życzę powodzenia, bo pracy jest sporo ale satysfakcja gwarantowana
Młody trawnik według mojego przepisu wygląda tak

U mnie popadało tyle, co kot napłakał, ale ochłodziło się również. I grzmotów nie było. Chyba na Stargardzie się zatrzymało? W okolicach Gdańska też ponoć lunęło, a u mnie zero.
Jutro trzeba podlewać.
Wszystkim życzę przyjemnych spotkań dziś i jutro!


A takich efektów burzowych, oczywiście nie życzę nikomu!

a teraz mam zagadkę !!!

wczoraj byłam w pięknym ogrodzie - znacie go - więc proszę - kto wie czyj to ogród

na początek coby łatwo nie było detale

w ogrodzie przywitał mnie w przedogródku szał kolorów





a także elegancja bieli