Latam po waszych ogrodach, odwiedzam moje ulubione. Kilka dni byłam bez internetu.
Wpadł mnie odwiedzić ostatnio burzowy piorun, wprosił się przez gniazdko elektryczne i pozbawił mnie (na szczęście) tylko internetu, ale wiele nie brakowało, a mogło być gorzej. Mojego M ciężko czymś przerazić, a tym razem uciekał z pokoju.
Sami popatrzcie:
tyle zostało z zasilacza, który był w tym gniazdku
komoda stała blisko i też jej się oberwało, zdjęcie zrobione już po próbie wyczyszczenia, ale jeszcze widać jak ją przysmoliło