Witam ponownie i nie wytrzymałam znalazłam moje bonzaj w młodosci , może podpowiecie mi co można by zrobić żeby niezepsuć tego bonzaj teraz a jakos upiększyć trochę duże rosnie boję się że jak tak zostawię to zajmie za dużo miejsca co wy na to czekam niecierpliwie na waszą pomoc kochani
Znając siebie to ostatni będzie z planety ziemia
Powiązałam tulipany kolorowymi nitkami... Twoim sposobem.. muszę je wykopać, bo:
kakofonia barw
szafirki i inne malotki są ZA tulipanami i jak kwitną to ich nie widać...
minęło kilka lat i pasuje je przekopać
są tak gęsto, że moja obwódka z aksamitek już się nie mieści...
Kolory oznaczone.. pierwszy krok zrobiłam.. to prawie jak zrobienie zdjęć do katalogu
Dzięki Sebkowi wyciągnęłam w zeszłym roku moje hosty (nazwy nie znam) z pod iglaków.. i to była dobra decyzja... podzieliłam na dwie kępy.... ależ ładne.....a tak ich wogle nie było widać ....
Tak dzięki Forum człek parę rzeczy zrobi napewno pożytecznych
Moja werbena strajkowała w domu przez ponad miesiąc, wywaliłam do szklarni ziemię z pudełeczka i widzę, że kiełkuje. Ale na kwiatki,to chyba się nie doczekam.
Bogusiu, dla Ciebie na dzień niezapominajki!
Zbyszku,zapas mrozu się wyczerpał, i dobrze. Ile można psuć naturę? Dęby i hosty są w rozkwicie, czas sprawdzić co słychać w życie?
Ponoć na św. Zosię, żytko się kłosi. Do żyta, to ja mam dalekooooo! Najbliżej do monopolowego.