A poza zabytkami wielkoformatowymi mieliśmy jeszcze okazję zwiedzać różne małe niemieckie miasteczka w których ku radości małoletnich katedr nie ma a za to czasami trafi się nawet jakiś przypadkowy i niezabytkowy plac zabaw albo chociaż fontanna : )
Katedra w Aachem podobała się nawet Najstarszemu, a jeśli chodzi o Kolonię to wszystkim trzem Potworkom podobały się bardzo kłódki miłości na moście Hohenzolernów:
Bardzo imponująca, dłuższa niż boisko do piłki nożnej, ale dla mnie osobiście nie tak piękna jak katera w Aachem. Ta jest nieduża ale wewnątrz inna niż wszystkie:
W pobliżu miasta Luxemburg znajduje się też największy w Europie cmentarz wojskowy żołnierzy amerykańskich poległych w Europie podczas II Wojny Światowej - z jakże swojską tabliczką przed bramą :
A po świętach pojechaliśmy zwiedzać bliższe i dalsze okolice. W Luxemburgu dla odmiany wiosna była:
Poza tym w ogóle jest tam ładnie i oczywiście mają katedrę do zwiedzenia, jak ku utrapieniu mojego potomstwa niemalże każde zwiedzane przez nas miasto, oraz piękne widoki, dużo rowerów i rozmaite inne rzeczy, tak interesujące jak na przykład kazamaty (te doczekały się uznania małoletnich):