Kalmia jest już całkiem spora... W tym roku nie przemarzłą to będzie cudna
Z kielichowca nie jestem zadowolona, zapach mi nie odpowiada, a jest dość intensywny . Nie pasuje mi kolor kwiatów, bo nie lubię kwiatów których nie wdać... jeden krzew mogę mieć, bo kwiaty ciemnobrązowe wyglądają bardzo elegancko.... ale to jest kwestia gustu. To nie mój gust Owocostany ma za to fajne i zimą może to wyglądać bardzo ciekawie..
Kupiłam i posadziłam sobie łan z rudbekii"Green Wizard" , jak zobaczyłam kwiaty to wszystkie wyrzuciłam... czarne kwiaty... . nawet na trumnę chcę kolorowe
Nigdy bym jej nie kupiła, ale ktoś źle dobrał etykiety, bo nazwa byłą prawidłowa, tylko obrazek inny )
I co??? Patrze a tu jedna mi dalej rośnie.... chyba ją zostawię jak taka sprytna I zaczyna kwitnąć Uparta bestyja. Czarne to podobaja mi sie tulipany..... i to w połączeniu z innymi jasnymi A i widziałą mprawie czarne bratki u Mirki i Danusi... eleganckie.
Oj dużo jest nie tak.. ale robiąc foto umiem kadrować
Nawet brzydkim moim zdaniem roślin ie fotografuję
Ale dechy (część) wstrętnego kompostownika sfociłam I widać kupy darni i innego dobra ... lezy od zeszłęgo roku, bo nie ma kiedy ...
Dla równowagi pąki róży na niektórych już widać kolory.....
A powiem Ci lepszy numer,ja nie odróżniam małych jeżówek,od tego mikołajka,
Wymieszałam wszystko i dopiero jak urosną zobaczę co jest co
Jak przyjadę odrobić pieleniem,daj tylko znać (spoko bez obcasów będę ) to wcześniej domowe ciasto upiekę Zza irysów ledwo Cię widać
Jarzębina - tylko w 2 gatunkach i 3 sztukach
Jestem zgon z niewyspania i od dawna mnie boli kręgosłup przy szyi...
Młodzi chcieli już do domu.... i chyba dlatego...
Adamo nie jest gupi, on po prostu w Ciebie wierzy, że potrafisz tę trasę pokonać bezpiecznie bez opieki..... w niedzielę chyba poćwiczymy Twoja samotna jazdę na dworzec autobusowy... dam Ci maczki.... Zapraszam oboje i każde z osobna....
A teraz nie wiem kto wygra zakład... ale od kilku dni używam jeżyka powszechnie uważanego za niecenzuralny.. dziś klęłam tak, że wszyscy sąsiedzi słyszeli... I nie z powodu smrodu, tego, że ciężko, tylko że nie mam czasu, a tu muszę walczyć dosłownie z gównem, które nie wiem po jaka cholerę robiliśmy... wnerwiało mnie to 3 czy 4 lata.... wiec jak machałam łopatą/widłami to klęłam jak szewc...... sąsiedzi słyszeli.... Ale za to jak skońćzylam to od razu chutor mi się poprawił.. dziada zlikwidowałam.. alejka klonowa KOnstancji nie kończy sie na płocie warzywnika i kompostowniku...... JEST BOSKO.... nawet z tym klepiskiem...
M mówi, że jeszcze zrobić trawnik i to jakoś obsadzić.. i że mam jeszcze tyle roboty...... mój jest gupi.... sadzenie to sama przyjemność... I już nie mogę sie doczekać co upoluję by posadzić... chyba nowe baksiki posadzę... bo nie mam siły ich podlewać.... a będzie elegancko ..
I alejka wreszcie nie kończy się na płocie i kompostowniku Muszę przesadzić agresty i inne dobro warzywnikowe, posprzątać zbędne płotki , deski, itd itp.. ale to pikuś
Przyjeżdżaj na spacer....
ja albo pielęgnuję jeżówki z twojego ogrodu albo chwasta jakiegoś ... ale neuron mi podpowiada, że tam wsadzałam coś od Ciebie ... a naparstnicę rozpoznam po pijaku i we mgle ... to musi być jeżówka ... i za pierona nie fiem skąd mam na tarasie malwę ale fajnie skąd by nie była
Ja też nie odróżniam, kupiłam trochę roślin.... ustawiłam w szklarni w doniczkach rzędami podpisane... i chłopaki jak przenosiły szklarnię... to im to przeszkadzało .. zapytali się czy mogą przesunąć... i przesunęli.... Przy okazji zrobili mi porządek i pozbierali wszystkie podpisy... a rzędy wymieszali w jedna kupkę, który co chwycił to po swojemu przestawiał.. Więc wiem, że to są floksy, to jeżówki a to irysy.... części domyślam się... bo nie wiem... ale brałam kolorami i odmianami...
Posadzę jak zakwitną to posegreguję... innego sposobu nie ma
Moje naparstnice już takie I oblazły je mszyce.. cholery jedne... zrobiłam im szałer..
Na foto szałer był przedwczoraj Koloru nie było widać zielonego
I moje poletko całe wyrzucam i wsadzam tam siewki... bo najłądniej kwitną w pierwsze 2 lata.. potem już słabo. wiec zostaw sobie kilka siewek.... do przechowalnii..
Coś ci kopałam w rejonie malw.. i mam tam dużo siewek. Stare malwy wyrzuciłam, bo to też najłądniej kwitnie pierwsze 2 lata, a u mnie już kwitły 3 ,wiec wykopałam i zostawiłam młode ... Przesadzając rośliny widzę, że malwy też się przeniosły Zółta lub rózwa pełna.. to moje. Chyba że siewki nie powtarzają cech pełności kwiata... ...
A teraz uciekam.. d o roboty.. DO jutra