Cebulka rośnie!


Rzut oka na warzywnik:




I do szpinaku i rodzynków brazylijskich


Klon palmowy cudnie rośnie:



Lawenda, w tle drobne czosnki:


Okolice ptaszka i hosta w fazie jaką najbardziej lubię:


Ostróżki:

Kula nadal świeci, na zdjęciach bardziej niż na żywo...



I na koniec Carnival de Nice:

Pierwiosnki omszone też cudnie kwitną.

Morwa puszcza listki:


Za domem:


Falbanki marikena:


I dalej - papuzie kwitną:


Moje miejsce pod śliwą japońską - książeczka + herbatka


Cykoria (hehe, hosta!) rośnie:


I wracam do domu:



Pomidorki do góry nogami wiszą od wczoraj:


Ale zmordowane burzą

Wyszłam na chwilę, chyba się przeziębiłam, katar, kaszel, zapchane zatoki, brr... dobrze że na targach nie muszę być

Rzut okiem w lewo:

I w prawo


Samosiejka skąd? nie miałam takiego koloru bratków nigdy


Przed domem sporo cienia:


Carnival de Nice zaczynają kwitnienie:


Tegoroczny nabytek-magnolia-zmordowana wczorajszą burzą i porywistymi porywami wiatru, ale kwiaty ma olbrzymie:
Magnolia liliflora "Nigra"





Umbraculifery wczoraj były cudne, po burzy już mniej


Nowy nabytek - malinojeżyna Tayberry:


Poletko przed garażem:


Wiąz Wredei wrednie zmarzł, na szzcęście nad miejscem szczepienia odbił, mocno go przycięłam, nie ma teraz przewodnika

Hasło na najbliższe dni: uwolnić parapety!!!
Czas zrobić przeprowadzkę - co działkowe - na działkę

Pierwsze pomidory jadą już dziś.
A do tego cynie, fasola tyczna, którą wysiałam w pojemniki, nasturcja, ....

Tulipanki.



Te różowe uwielbiam!



Rozkwitł jeszcze taki.

Syla napisał(a)

Z dzisiejszego dnia

Szukam i szukam, ale nie mogę znaleźć, choć wiem, że to już było kilka razy. ..

Jaka to odmiana rh ?
Chciałabym sobie kupić identyczną...

Bukszpanowa kula w młodych listkach.

Wrzucę choć kilka zdjęć, bo zaraz muszę znów uciekać.

Ostatnie chwile magnolii.



Za chwilę zastąpią je azalie i rododendrony.

Wrzucę ci jakiego kfiotka... bo cisza u Ciebie się dziwić, że nie byłam tu od dawna...
Ty będziesz mieć warzywka a ja kwiatki... bo na warzywnik czasu brakło.

Romka... ja też ciągle w niedoczasie i aż wstyd się przyznać.... na bieżąco jestem tylko u siebie i zaglądam do tych co do mnie zaglądają.. i czasami przypominam sobie o kimś.... po prostu nei wyrabiam na zakrętach. Ale tyle rzeczy kwitnie w ogrodzie i aż żal ich nie pokazać... cebulę kupiłam w końcu i co??? nie mam czasu posiać... posieje za rok.

Kasia - cieszę się, że mogłaś się popaść bez przybywania w talii

Renatko - bo zielonych jest dużo, a i w obrębie danego "rodzaju" są anomalie.. ale tak mają do siebie kolejne krzyżówki.

Grembosia - oj dawno nas u siebie nie było..... potem nadrobię

Basiu - narażam się miłośnikom zwierzątek.. ale wszelkich amatorów cebulek dokarmiam.. niestety albo piękny ogród albo piękne kopce i nory... wybór należy do nas.


Za to coś mój klon palmowy choruje.. w ciągu jednego popołudnia coś go wzięło
Mam ochotę płakać.. ona ma ponad 2 metry szerokości.. był śliczny i raptem pozwijało liście.... ni z gruszki ni z pietruszki.

Szafirkowa rzeka



Tutaj można było "chodzić po wodzie"







Mam nieodparte wrażenie, że mnóstwa miejsc dokładnie nie obejrzeliśmy. Na przykład pawilonu ze strorczykami. Ale trudno, może jeszcze kiedyś, w przyszłości..

Tu bardzo mi się podobało, chociaż nie jestem szczególnie wielką fanką ogrodów japońskich.

Z parku można w kilku miejscach zobaczyć pola tulipanów





A to już korony cesarskie:

Z ostatniej chwili

Buuu nikt nie zagląda

A u mnie zmiany. Targi w Starym Polu odwiedzone zakupy porobione...
część roslin wykopana bo za około tydzień przyjdzie bardzo miły Pan, który będzie teren równał, murki budował, utwardzał gdzie trzeba...

Dwa tygodnie temu zajęłam się moim przedogródkiem... Niestety zdjęć jak wyglądało to wcześniej nie posiadam, a wygląda to teraz tak:


Skrzynie na tarasie dostały nowe roślinki.

Te dwie obsadzone żeby zdobiły przez całe lato




A ta służą za przechowalnie zakupów:


A to mój składzik roślin


Przepraszam za jakość zdjęć ale mój aparat odmówił posłuszeństwa...


Nadal brak pomysłu ma liściasty żywopłot, może ktoś coś doradzi??

No i pawilony z kwiatami:

an_tre napisał(a)

Jolu u mnie nie podlewa, muszę to robić sama Tunelik jak marzenie, a zaproszenie na pomidorki to chyba za jakiś miesiąc, może dwa...

Wbrew zapowiedziom, nie było deszczu też u mnie
Spadły 3 krople na krzyż... Wczoraj podlałam tylko to co wsadziłam, a dzisiaj to już chyba muszę wszystko. Niebo skąpi suchej ziemi kropli deszczu ...

Park ma też takie miejsca, zupełnie inne od reszty.