Bardzo cieszy mnie każde nowe życie. Początkowo to miejsce nazywałam Mazurami, teraz salonem telewizyjnym. Oczko, to taki telewizor ogrodowy, cały czas coś się dzieje. Dzisiaj u mnie byłą czerwona ważka.
Ja mam trochę inne rośliny i zazwyczaj po jeden w doniczce. W tym największym mam trzy lilie wodne i przęstkę. Po pistię pójdę do ogrodniczego, ona super czyści wodę.
Wysokie irysy też mam, ale jeszcze nie kwitną. W tamtym roku zaopatrzyłam się w syberyjskie. Chyba kilka zakwitnie.
Zuza, ty pranie wywieszasz razem z aparatem fotograficznym ? ??
Gość zacny u mnie też widziałam, ale tak szybko wszedł pod drewno, że zdążyłam mu zadek uwiecznić. Zaskoczyły mnie kwitnące róże.
Pozdrawiam
Aniu, na pewno się polubimy Ballerina nie tylko mnie urzekła, ale i zaskoczyła wysokością. Ma już około 160 cm.
Jubilee Celebration nie jest łatwą różą, trochę się z nią namęczyłam, ale jej kwiaty są tego warte.
Moim zdaniem na przesadzanie jest już za późno.
Zapraszam
A te co cienia mają więcej tak... Poprawiają się jak je podlewam i dałam nawozu
Nie tnę ich co roku ... Jakoś drugi raz przez kilka lat. Więcej nie będę tak nisko ciąć,bo za długo ruszają
Pierwsza piwonia, kupiona w CO w przecenie... jeśli dobrze zapisałam to jest to Bowl of Beauty.
I truskawki. Sezon uważam za otwarty. Może nie są super słodkie, ale tym pierwszym dużo się wybacza - bo są pierwsze .
Tego deszczu mogłoby być więcej. Z powodu zagęszczenia pod korony drzew i krzaki wody dostaje się niewiele. Z drugiej strony, z powodu tego zacienienia, pozimowa wilgoć długo się tam trzyma. Marudzenie byłoby z mojej strony nieprzyzwoitością. Ten wielotygodniowy brak deszczu u Ciebie, to tragedia.
Dawnymi laty w maju prawie codziennie padał deszcz. Często były burze. Z przyjemnością biegało się po kałużach bosa stopą.
Objawów suszy w ogrodzie nie ma. Na szczęście glina potrafi ją ładnie magazynować.
Długa prosta lada moment rozbłyśnie feerią kolorów. Zapączkowane są już lilaki węgierskie, krzewuszki Variegata i Purpurea Nana oraz tawuły Nippońskie. Teraz kwitnie kalina Rozeum.
Mszyce zaatakowały tylko kalinę koralowa na zapłociu.
Przy tarasie pierwsze kwiaty rozwinęła rosa rugosa. Oj, będzie pachniało!
Pytanko: jak myślicie, czy ta większa szałwia to może być caradonna?
Ta po lewej przyszła oklejona paszportem, drugą na miejscu w szkółce ujrzałam i wzięłam, bo mi Caradonną „pachniała”
Myślałam o takim przedłużeniu, ale zobacz z innej strony na zeszłorocznym zdjęciu. Jest też wcięcie po drugiej stronie. Zależy mi aby część z iglakiem była jako osobny "placyk".
Zapewne jest to do przemyślenia
Nie wypowiem się, co posadzić na patelnię (nie posiadam ), natomiast sugeruję nie zostawiać "ząbka", ale pójść ze żwirową rabatą pod kątem prostym.
O tak: