Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "ElzbietaFranka"

Ogród z fortepianem 00:36, 22 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Ja taka specjalistka od muzyki nie jestem. Pisze tylko co zaobserwowałam u mojego syna i z doświadczeń innych rodziców dzieci ze szkoły muzycznej. Wszystkie pokończyły studia bez problemów.
Co napisałaś u mnie pełna zgoda.

Odnośnie covida jak człowiek przechodzi to zależy ile tego wirusa i w jakim czasie dostało się do organizmu. Odporności danego organizmu też ma znaczenie. Nie na darmo mowia aby pomieszczenia wentylować co 15 minut.
Sęk w tym, że nie wiadomo kto tym nosicielem jest.

Pozdrawiam i życzę zdrowia
Ogródek działkowy ROD 20:30, 21 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
hydrangeacea napisał(a)
Dawno mnie nie było. Kilka zdjęć z lipca 2020







Witam.i ja

Ładne mi dawno w tym czasie można równik obejść.

Firletka piękna bardzo się rozrasta? Jak długo w tym miejscu
Ptasi gaj 10:35, 21 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
AgaCzek napisał(a)

To nie do końca tak - pamięć jest oczywiście bardzo ważna ale szkoła muzyczna to tez inna kwestia - dzieciaki będące w szkole muzycznej (szczególnie tej popołudniowej) maja tak na prawdę 2 razy więcej godzin lekcyjnych niż „normalny” rówieśnik. Do tego dochodzi konieczność wielogodzinnego ćwiczenia na instrumencie. Takie dzieci i młodzież maja ponad 2 razy miej czasu dla siebie i musza mieć wszystko od początku lepiej zorganizowane. Ogarniają 2 razy więcej spraw w tym samym czasie. Z jednej strony dla młodego człowieka jest to wymagające a z drugiej - tak ukształtowanemu człowiekowi łatwiej jest pózniej wszystko sobie poukładać od nauki po wydarty nauce czas dla przyjaciół. Ogólnie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, ze szkoła muzyczna mocno obciąża dzieci i młodzież - ake jest to wspaniała sprawa o ile dziecko to lubi.




Witam Agata

Ja nie pisze o zorganizowaniu dzieciaka. Jeżeli chodzi o.moje dziecko to.pozostswia wiele do życzenia bałaganiarz.

Pisze o pamięci wytrenowanej przez naukę utworów na pamięć.

A to że nie ma czasu w ciągu tygodnia na inne przyjemności to fakt. Ale spotyka się w grupie muzycznej ze swoimi rówieśnikami. Każde inne zajęcia pozaszkolne to brak czasu jedne bardziej drugie mniej pochłaniają czasu. Miał kolegów tyle że Ho Ho z niektórymi spotyka się do tej pory.

U nas odwilż, ale nie można narzekać +5 słońce świeci.

Ptasi gaj 23:00, 20 sty 2021


Dołączył: 08 lis 2016
Posty: 594
Do góry
ElzbietaFranka napisała

...Co mu to dalo, opanował do perfekcji naukę czytania i zapamiętywania. Przez studia przeszedł nie mając żadnych problemów z wynikiem bardzo dobrym że stypendium.

Młode mamy uczcie dzieci piosenek na pamieć, nauki na instrumentach, wierszy na pamięć to się przyda waszym dzieciom.
A dla starszych mam/babć polecam krzyżówki.

.

To nie do końca tak - pamięć jest oczywiście bardzo ważna ale szkoła muzyczna to tez inna kwestia - dzieciaki będące w szkole muzycznej (szczególnie tej popołudniowej) maja tak na prawdę 2 razy więcej godzin lekcyjnych niż „normalny” rówieśnik. Do tego dochodzi konieczność wielogodzinnego ćwiczenia na instrumencie. Takie dzieci i młodzież maja ponad 2 razy miej czasu dla siebie i musza mieć wszystko od początku lepiej zorganizowane. Ogarniają 2 razy więcej spraw w tym samym czasie. Z jednej strony dla młodego człowieka jest to wymagające a z drugiej - tak ukształtowanemu człowiekowi łatwiej jest pózniej wszystko sobie poukładać od nauki po wydarty nauce czas dla przyjaciół. Ogólnie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, ze szkoła muzyczna mocno obciąża dzieci i młodzież - ake jest to wspaniała sprawa o ile dziecko to lubi.
Ptasi gaj 00:15, 20 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Magleska napisał(a)
Ela
masz słodkiego tego Twojego małego Eskimoska fajny wnuczek grzeczny ,czy mały łobuziak

ptaszkowe foty super




Z wnusiem różnie bywa.
Ptaszki obsiadły krzaki berberysow o długości ok 30 metrów.
Ptasi gaj 00:13, 20 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
hankaandrus_44 napisał(a)
U mnie wnuczek jest aktualnie w szkole muzycznej II stopnia. jeszcze 2 lata. Miał fortepian, potem klArnet, a teraz kontrabas. I na nim chyba dojedzie do matury. A co dalej, tez mu rodzice nie naciskają. Ale ćwiczy na zmianę z fortepianem. Zobaczymy.



Haniu klarnet piękny instrument uwielbiam jeszcze saksofon. Na instrumentach dętych zaczyna się później nauke dopiero od 9-10 lat I stopnia muszą być płuca dobrze rozwiniete klarnecista mi tak mówił.
Skończyć I i II stopień to ciężka harówka, podziwiam każdego muzyka.
Ptasi gaj 23:55, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
greg66 napisał(a)
Elu ale teraz wszyscy są melomanami, wszędzie gdzie spojrzysz to łażą ze sluchawkami w uszach i (często) gapią się w telefon. Czasami gdy jadę autem to może skończyć się nie dobrze jak taki "meloman" wlezie na jezdnię.
Jak chodze na spacer z psem to jestem chyba jedyny co nie ma słuchawek na uszach. Ale kiedyś z ciekawości popytałem co słuchają. Powiem tylko że sa to mało ciekawe rzeczy. (radio Eska czy rfm itd)
A ja słucham słowików




Grzegorz witam

Kiedyś byłam bardzo miłe zaskoczona. Myślałam, że mój niepraktykujący muzyk w samochodzie slucha rzępolenia, a tu RMF Klasyka.
Otworzył schowek a tu plyty od Mozart, Bethovena do Czajkowskiego pytam a gdzie Chopin. W samochodzie Chopina nie słucham tylko w domu.

W metrze jak jadę też słuchają młodzi, ale to taka nawalanka, że uszy puchną.

Lubię muzykę poważną mam wybranych kompozytorów, mam dobry sprzęt w domu więc słucham. "Mezo" też ma koncerty. No i naszych klasyków od piosenki.
Pod Biało-Niebieską Chmurką moj Bawarski ogrod na wsi 17:56, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
O pięknie zwierzęta zdziwione co się stało tyle bieli naraz.
U nas też dzisiaj dosypalo i sypie dalej ale mróz zelżał -7. Pięknie w lesie.
Śnieg zmrożony bałwana nie da rady zrobić, może za 2 dni.

Odnośnie pamięci moje dzieci się dziwią, że znam tyle piosenek to wszystko ze szkoły podstawowej. Teraz nic się nie uczą nutki, jakieś inne bzdecidla. Piosenki jedna na kwartał.

Pozdrawiam
Ptasi gaj 17:49, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Basilikum napisał(a)
tak jest
kiedys mielismy takie szkolenie w pracy i pan mowil, ze kiedys trzeba bylo w szkole nauczyc sie na pamiec rozdzial z Pana Tadeusza, potem (ja do tej grupy naleze) inwokacje, dzis trzeba wiedziec kto Pana Tadeusza napisal. Uczenie sie na pamiec bardzo wazne jest. Moje przedszkolaki zawsze z dwa wiersze miesiecznie sie uczyly i 3 piosenki.




Mój dalszy kuzyn znał Pana Tadeusza na pamięć - to nie żart. Siedział na mostku słuchał plusku wody z książką w ręku i uczył się na pamięć Litwo ojczyzno moja i tak doszedł Epilogu zima powtarzał. Trwało to 3 lata.

Jeszcze ptactwo pokaże zatrzęsienie kwiczołów na berberysach. Samochód przejedzie i frrr i znowu wracaja



W kamiennym kręgu od początku 17:32, 19 sty 2021


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16649
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)


Aniu piękne dekoracje świąteczne. Jak w ogrodzie tak i w domu porzadeczek.
Te anioły to sama udzierkalas bo serwetki to pewnie tak duże są.

Piękny kredens czy bufet lubię takie mebelki. Szkoda że teraz takich nie ma. Proszę zrób fotkę komodki jak zdejmiesz dekoracje. Ma piękne owalne lustro.
5 lat temu zmieniałam.meble w salonie ile zachodu było, albo drogie albo ze sklejki a chciałam meble drewniane też komody.

Lubię serwetki koronkowe mam ich sporo.
Dawno temu poszłam do ciucholandu przypadkiem grzebałam w pudłach i znalazłam tobołek zawinięty w obrus a w środku mnóstwo serwetek szydełkowych długie kwadratowe, okrągłe kupiłam to za psi grosz. Przytargalam do domu wszyscy się stukali. Wypralam wykrochmalilam porozmawiałam na a blaty i jest dobrze.

Pozdrawiam Aniu wszystkiego dobrego w tym roku. Niech urośnie ogon pawi

Elu, bufet współczesny. robiony na zamówienie, dębowy.
Anioły robione prze ze mnie
Jestem z nich dumna, bo nawet włosy sama im implantowałam
Szydełkowe robótki to moja ostatnia miłość. Właśnie uczę się nowej techniki, jak je wyeksponować....niekoniecznie na komodzie
Już pierwsze kroki poczyniłam, wiele porad obejrzałam i wysłuchałam ale nie jestem jeszcze do końca zadowolona z efektu
Ptasi gaj 17:22, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Bardzo się z nich cieszę. Helenka dostała mikrofon do caraoke i piosenki.

No to napiszę o tej pamięci muzycznej.

Syn skończył szkołę muzyczną I i II stopnia mógł pójść dalej, ale wybrał coś innego humanistycznego teraz przeklina że wybrał taki kierunek. Miał wolną rękę więc mam teraz spokój nie ma do mnie pretensji.

W szkołach muzycznych wszystkie utwory na perkusje masa instrumentów (dodatkowy instr pianino obowiazkowe) trzeba było umieć na pamięć.
Egzamin 2 x w roku półrocze i koniec roku. Utwory takie po 4-5 stron A4, więc dużo uczenia.
Co mu to dalo, opanował do perfekcji naukę czytania i zapamiętywania. Przez studia przeszedł nie mając żadnych problemów z wynikiem bardzo dobrym że stypendium.

Młode mamy uczcie dzieci piosenek na pamieć, nauki na instrumentach, wierszy na pamięć to się przyda waszym dzieciom.
A dla starszych mam/babć polecam krzyżówki.

Szumiące drzewa, śpiew ptaków, plusk wody jest przyjemny dla ucha, to śpiew przyrody. Kto się wsłuchuje w te dźwięki będzie żył dłuuugo.
Ptasi gaj 15:10, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Ania111 napisał(a)
Ela , Eskimosek to sama słodycz
pewnie do babci podobny





Niestety nie. Jakby skórę zdjął z synowej, która jest bardzo ładna kobietą. Czarne kręcone włosy do połowy pleców. Bardzo.madra, przepięknie gra na skrzypcach.
Szkoda, że filmów tutaj nie mogę pokazać jak tańczy Jeremiasz, zrywamy boki że śmiechu. Zresztą wnusia 6 lat artystka chodzi na zajęcia teatralne i zaczyna grać na skrzypcach. Jej brat piłkarz, perkusista i szachista - 8 lat. Stasio ma tyle zainteresowań że może wszędzie chodzić wszystko mu się podoba czasu nie starcza.

Teraz dzieci bardzo mądre. Rodzice dbają aby dziecko znało języki na szczęście same wybrały takie zajecia.

Języki i zajęcia muzyczne (szczególnie muzyczne) bo są też inne artyztyczne. Jeżeli dziecko ma zainteresowanie jest bardzo ważne w rozwoju.
Nauka utworów na pamięć pomaga w nauce innych przedmiotów. Nie chcę się tutaj rozpisywać, ale z doświadczenia wiem, że tak jest.
Ptasi gaj 00:03, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry


Kasia u mnie ptaki mają się bardzo dobrze. Dzisiaj słoninę roztopilam z ziarnem wymieszalam i jabłkiem pokrojonym.
Wczoraj wyczytalam że ptaki powinno się karmić dopiero jak śnieg spadnie i są mrozy nie wcześniej i na przedwiośniu.

Teraz jest -17 stopni mrozi dobrze.
Ptasi gaj 00:02, 19 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
pestka56 napisał(a)
U mnie na rhododendronach też ciemne rurki wiszą. Bronią się przed utratą wilgoci.

Ela, a tak napisałaś, jakbyś głodem ptaszarnię morzyła dlatego moje sposoby ci podpowiadałam.
Na zdjęciu tylko Sikorki i Mazurki, a i parka Sierpówek. Przyleciały dziś po raz pierwszy Kosy. Pojawił się też Kwiczoł, więc jabłka już wywiesiłam. Będą wojny z Kosami Wczoraj była Zięba po raz pierwszy od zawsze.




Piszesz, że kwiczoły jabłka lubią. Na osiedlu kwiczoły stadami latają już jarzębiny w parę godzin objadly teraz siadają i dziobią berberysy i jeszcze jakieś inne oprócz kwiczołów latają.

Ptaki wiedzą kiedy dziobać jak najbardziej wyciszone owoce po przymrozkach.

Ogród z wilkiem zamkn. 19:58, 18 sty 2021


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Madziu dziękuję za odpowiedź zbiorowa. Dobrze, że jesteś masz pięknie ośnieżony ogród tak jak na przedsionek gór przystało.

Pozdrawiam


Ela o tak ....śniegu mam pod dostatkiem

...sporo mnie nie było i jak narazie nie mogę się ogarnąć z ilością stron nieprzeczytanych w ulubionych .....
ale powolutku wszędzie nadrobię ,bo potrzebuję zapału ,które zawsze mi to forum daje
widziałam,że u Ciebie też dużo śniegu ,wyczytałam ,że spacerujesz codziennie -nie wpisałam się ,bo z telefonu mi to nie idzie
Pozdrawiam cieplutko
Ptasi gaj 19:14, 18 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Eskimoska ucałuj, u mnie rodki też takie pozwijane... Oszczędzają wodę i zmniejszają parowanie




Ucałuje jutro będzie. Takie dzieciaki najsłodsze jeszcze nie winne.

Wiem, że to związane ze zmniejszeniem parowania, ale nigdy takich rurek nie miałam. Jednak silny mróz od razu je tak zwinął.
Byłam w środę i gałązki brzozy były żywe i gięły się wczoraj tak zmarznięte że łamały się w ręku. Boje się, żeby nie pomarzly już tak kiedyś miałam. Przyszedł nagły mróz w styczniu i straciła 3 dorodne brzozy.

Zacisze Alicji 19:02, 18 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Alija napisał(a)
Ela! Też lubię tę wrzosową różę. Cieszę się, że staw Ci się podoba. Staw nie jest bardzo duży, ma mniej więcej 10m x 30 m. Pozdrawiam!





Nie jest taki mały to 300 M2. Moje oczko ma ok 30 metrów. Mam orientację jaka to połać. Może te drzewa wysokie wierzby go trochę przytlaczaja ale duży staw też bym taki chciała.
Woda w ogrodzie musi być jakiekolwiek bajorko, ale jest potrzebne inaczej rośliny rosną. W lecie inna wilgotność.

Masz dużo pięknych róż, szkoda że bez podpisu.

Pozdrawiam
Ptasi gaj 17:42, 18 sty 2021


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10925
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Nie mam żadnych zwierząt (psa, kota) ale sąsiadów bardzo się udzielają na ml ojej parceli. Bażanty pod karmnikami przeorsły ziemię łapkami.
Napełniałam karmniki, zawiesiła sporo słoniny oraz kulek. Ptaki gdzieś się pochowały oprócz jednej sójki ani jednego ptaka.




Oczko zamarznięte i zasypane śniegiem



Po prawej rododendron. Wszystkie mają tak zwinięte liscie



A to Eskimos mój najmłodszy wnuk




Wszystko pięknie, ale Eskimos najlepszy! Pozdrowienia dla wnusia!
Ptasi gaj 15:49, 18 sty 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
SlonecznyOgrod napisał(a)
O to mały pewnie pierwszy raz śnieg widział ??



Tak pierwszy taki poważny śnieg.

U nas w grudniu był jednodniowy śnieg, ale to nie co teraz. Skrzypi pod stopami -14 teraz na Ursynowie pod lasem. Przyszłam z dworu nozdrza zamarznięte, na rzęsach i brwiach kropelki zmrożone. Nie jest źle nie ma wiatru najgorsza ta maska. Mam chałbice jakieś maski z filtrem, chirurgiczne a to wszystko o kant stołu... Jak jest mróz.

Fotka z piątku teraz więcej sniegu

Ptasi gaj 13:11, 18 sty 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8729
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)





Kup jabłuszko plastikowe z podwójnym denkiem. Posadz i będzie zjeżdżał najpierw z małej górki 2 metry. Jeremiasz (1,7 m-cy) szaleje. Zjedzie zostawia jabłko i na górkę wchodzi a drze się na ojca że mu jabłka nie zabiera. Turla się po śniegu.
U nas jest dużo dzieci na tych górkach zatrzęsienie on to widzie i też w szaleństwo popada.

Trzeba uważać bo najeżdżają jeden na drugiego. Widzisz wczoraj na Szczęśliwiach (piękny teren często tam bywamy) dziecko w ławkę wjechało i zmarło w szpitalu. Jest to duża górka zresztą tak zrobiona, ze są różne wysokości. Jak ten dzieciak jechał, że nie minął ławki.

O jeju Ela, aż mi ciarki przeszły, z zabawy nieszczęście wyszło...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies