Uff. udało się doczytać do 520......
Dużo myśli i słów w głowie
Podziwiam lochę.. i jej warchlaczki..... szkoda, że takie do mnie nie zapuszczą się z ryciem
Krokusków posadziłaś w sam raz... w tym roku będzie skromnie, ale za to w następnych latach będą miały gdzie się rozrastać.. ja też tak sadzę... wiec za rok masz razy 3
U mnie dyptam rośnie w praktycznie cieniu.. tyle, że nie jest ściśnięty przez inne rośliny... słonko to ma może 2 godziny dziennie??? A może i mniej..... nie choruje, kwitnie długo i ozdobny bardzo długo. Muszę go przesadzić w tym roku, bo rośnie w wąskim przejściu i już z lekka nas postraszył, że oparzy .. Ozdobny z owoców długo... pomijam, że rośnie w kwaśnej ziemi Tak się jakoś kiedyś posadziło na rabacie z wrzosami.... to moje foto sprzed 2 lub 3 lat.. Nad dyptamem rosną klony....wiec od góry ma parasol z drzew... od zachodu ścian z jodeł.. od północy wierzbę, a od południa inne chabazie...
A od wschodu ten jałowiec
Moje to cyprysy Lawsona Columnaris... i nie polecam.......
Drugi raz bym ich nie posadziła. A teraz napiszę dlaczego..
- potrafią wymarznąć (dorosłe też), a u Ciebie zdecydowanie zimniej.
- moje długo chorowały, wysypało się dużo, musiałam dosadzać i dalej chorują. Wiec pryskanie, podlewanie i cały czas walka by przetrwały, z tego powodu posadziłam sobie drugi rząd z tuj, bo wydawało się, że z tego nic nie będzie..
- po każdej zimie od strony południowej mam brązową ścianę, bo końcówki przemarzają, albo i całe gałęzie.
Bazując na opinii "mądrzejszych" columnaris jest najbardziej mrozoodporną odmianą z cyprysików... więc jeżeli mam cały czas drżeć o zdrowie i życie żywopłotu.. to wolę posadzić coś bardziej niezawodnego. Cyprysiki owszem. ale nie jako żywopłot.. który chwilę rośnie i ma służyć lata i odgradzać od sąsiadów czy zasłaniać brzydkie widoki. Poza tym ten cyprys moim zdaniem nie różni się niczym od np takeigo szmaragda... no bardziej ma niebieskie igły. Dla mnie to one wyglądają podobnie ...
Wg książek (też ja masz).. jedyny cyprysik Lawsona o strefie 5B to Ivonne. Wiec jak już to ten... i chyba bym nie pstrzyłam z przeplataniem żywopłotu.... jednolite tło jest łatwiejsze do zagospodarowania. Ja mam posadzonych co najmniej 30 szt.... długość mojego żywopłotu to prawie 40 metrów... ale z jednej strony odpada na jodły, a z drugiej na wsiową rabatę.
Wygląd po zeszłej zimie... straszyło od jesieni.
To październik... jeszcze rude widać..
Patrząc z frontu są nierówne... bo co chwila dosadzane były kolejne zamiast tych co zdechły..... już nie dosadzam, żywopłot z tyłu już prawie wielki jak i te cyprysy.
Porownuje to pierwsze zdjecie do fotki terazniejszej...Ewus pieknie dalas sobie rade,jest uroczo A male dopieszczenia przyjda same z siebie,zobaczysz Busssiam
Witam wszystkich odwiedzających, po ciemaku wróciłam z ogrodu, trzeba było się ogarnąć i coś zjeść dzisiaj było ładnie cieplutko więc cały dzień pracowałam, powolutku Dzisiaj walczyłam z tojeścią orzęsiona strasznie się rozrosła na wyrywałam cała kupę, muszę gdzieś w kąt ja wsadzić w ogrodzie
A na polu sąsiadującym z działkami pasło się stadko pięciu saren. Podeszły niemal pod same ogrodzenia domostw! Zdjecie zrobione z odległości około 200 m