No i mój bidoczek wiąz camperdownii zaczyna być od dziś formowany

... Łatwe to , to nie jest.. Gałęzie i tak sztywne , mimo tego ,że czekałam zgodnie z radą Przemka na moment kiedy ruszą soki.. Bez szkód się nie obyło

.. Ale grunt ,że stelaż dość stabilnie umocowany i teraz tylko czekać aż pojawią się liście i gałęzie będą przyrastać


.. Tworząc zielony parasol achhh
A teraz zdjątka , jak obiecałam
W ziemię wbiliśmy trzy kije bambusowe żeby wzmocnić drzewo na wypadek silnego wiatru...kije są prawie tak wysokie jak pień..
Potem przymocowaliśmy to ustrojstwo do pnia a potem do tego stelaż w kształcie prostokąta do rozpinania na nim gałęzi...
A potem już było rozciąganie gałęzi ,co teź do końca się wiązowi nie podobało


...
To cała instrukcja , mam nadzieję,że się komuś przyda
