Tyle wiadomości z moich włości.
Róże przezimowały wszystkie, zobaczymy jak zniosą wiosenne wahania temperatur między dniem i nocą. Gości dwunożnych w zimie nie miałam. Sarny były, ale chyba tylko jedna, bo śladów za dużo nie ma.
Ale szkodę to mi jednak wyrządziła, obgryzła moja azalkę i kawałek hortensji. W podziękowaniu i przepraszając zostawiła jednak trochę nawozu. A niech tam! Azalka odbije, tylko żal, że to już kolejny raz dostaje po gałęziach ta sama. Chyba ją przesadzę w inne miejsce.
Wszystkiego najlepszego w nowym sezonie ogrodowym w Waszych ogrodach!