Ale żabi królewic....ja bym tam nie całowała... wiem, że pożyteczny, ale strasznie się bojam... nawet patrząc... u mnie też bywa, ale omijam dużym łukiem

Aniu strażnik krokusików widzę załatwił kogutka
Kuruj się jak ładna pogoda to tylko się dotleniaj,a nie praca !
Sama każę cię wychłostać jak się nie będziesz stosować do rad grubszych
Ściskam mocno .

To dzisiaj dzień pod znakiem ropuszki. Powychodziły z kryjówek i w kilku wątkach wszyscy sie zastanawiaja czy całowac. Dbaj o siebie Aniu.

Anula tzreba leżeć!!! Możesz z komputerem na kolanach

asc napisał(a)

Edytko.... obawiam się, że 20 jest za szybko....

Aniu, odpisałam Ci na priv a co do spotkania...szkoda,ale zdrowie najważniejsze
Ale ja na pewno będę jeszcze w maju w Rzeszowie po trawy, to może wtedy uda nam się spotkać

Anka, my dzisiaj to jak bliźniaki: domy mamy takie same, ogrody prawie takie same, podobne mamy żaby w ogrodzie i dylematy co do jej całowania, mój mąż też ma niesprawną prawą rękę, bo mu się łokieć tenisowy znienacka zrobił trzy dni temu i syn ciął żywopłoty wczoraj za niego.
Zdrówka życzę, niech gorączka spada i choróbsko się wyniesie jak najszybciej.

Aniu zdrowie najważniejsze, zdrowiej spotkanie może zaczekać. Ja jak przeziębienia nie wyleżałam to 3 miesiące się za mną ciągło chorubsko.

A ten strażnik za co kuraka umordował.?

asc napisał(a)

Strażnik krokusów

zdrowia i sił i nie ulegaj pokusie pogody w kolejnym tygodniu bo to wielka pokusa
trzymaj się !

Kurak gumowy przeleżał całą zimę pod klonem..... Misiek stwierdził, że nie strawny.... i go porzucił....
Ja też gumowych kurczaków nie lubię.. w dodatku tak piszczących że głowa boli...
Niestety muszę się posilać fotami z archiwum

Marzena2007 napisał(a)

Anula tzreba leżeć!!! Możesz z komputerem na kolanach

Mój komputer nogi by mi połamał..... a przy temperaturze to każde dotknięcie odbieram jak zamach na moje życie....ale po południu mam już niecałe 38 Niestety laptopa nie posiadam.....