Witam Cię Danusiu w moim wątku Kulki bukszpanu były u mnie od początku, podobnie jak hortensje, cisy, świerki serbskie, różaneczniki, klony palmowe, trawy, wrzosy. Drzewko bonsai kupił mój mąż i od niego zaczęliśmy projekt ogrodu.
Dobór roślin zaproponowała pani, która projektowała mój ogród. Z czasem okazało się, że rabatki z kulkami są moimi ulubionymi i zaczęłam dosadzać nowe kuleczki. Ogród początkowo miał charakter bardziej naturalistyczny i był moim zdaniem całkiem "łysy".
Nie ruszam dużych nasadzeń, nie zmieniam kształtu rabat, bo wszędzie mam obwódki z kostki i nawodnienie, więc byłoby to trudne. Manewruję tylko z drobnicą. W trakcie tych 3 lat straciłam też kilka roślin, między innymi piękną sośnicę japońską, sosnę himalajską (jest kolejna), klona Royal Red (kolejne drzewko), teraz choruje mi soliterowy klon palmowy i liczę się z tym, że na wiosnę będę miała problem, bo w miejsce chorego drzewa nie mogę już wsadzić kolejnego klona.
Szukając inpiracji i porad dot. pielęgnacji bukszpanu trafiłam na stronę Gardenarium, potem odkryłam w internecie kradzież zdjęć Danusi, przedstawiających ogród bukszpanowy. Napisałam do Danusi, a ona zaprosiła mnie na powstający wkrótce portal ogrodniczy. Ogrodowisko powstało, a ja kibicowałam wszystkim z boku.
Oczywiście Ogród nie tylko bukszpanowy miał na mnie wpływ. Pod wpływem Ogrodowiska "dorobiłam się" obwódki bukszpanowej przed kuleczkami (będę przycinać dopiero na wiosnę) oraz stożków z bukszpanu, które pokażę na kolejnych fotkach. Zmieniłam również nasadzenia z barwinka na tojeść rozesłaną.
Napiszcie w takim razie do Agencji Promocji Zieleni prozielen@zszp.pl - oni wręczają laury na wystawie "Zieleń to Życie". Może ktoś zauważy Ogrodowisko
Jednak będę to nieustannie powtarzać - nie czekam na nagrody, nagrodą jest dla mnie Wasza radość i mobilizacja do działania we własnych ogrodach.
Danusiu dziś napiszę po pracy muszę to tylko sobie w głowie ułożyć, myślę że na pewno wielu z nas to uczyni.
Ogrodowisko jest czymś wielkim i oczywiście nieocenionym, zobacz ile osób przybywa z dnia na dzień, już nie tylko czytają, ale aktywnie się udzielają. Tworzą swoje ogrody, a Ty zawsze każdego wspierasz i służysz radą, czasem się zastanawiam czy jesteś na pewno jedna
Miło każdemu z nas patrzeć jak powstają Twoje Piękne Ogrody, nie miałam wcześniej możliwości bo każdy ukrywa taką wiedzę, a Ty dzielisz się nią z nami i to jest super.
Nareszcie doczekałam się, aby zobaczyć Twój ogród w większej perspektywie.
To prawda, masz wszystko, co lubimy na Ogrodowisku. Jest po prostu cudnie, widzę tam cząstkę mojego ogrodu, czy się na nim wzorowałaś, czy trafiłaś na Ogrodowisko, bo my wszyscy ze mną na czele lubimy bardzo taki styl?
Jestem bardzo ciekawa, a jeśli nie, co było inspiracją "kulkowej" inwazji w Twoim ogrodzie?
Zauważyłam także zestawienie żółtego bukszpanu z zielonym, co uwielbiam stosować w swoich projektach
Dziękuję niezmiernie, że dołączyłaś do nas. Nadmieniam, że Domi zdobyła u nas nagrodę w naszym wiosennym konkursie.
pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie! Danusiu za swoje zasługi w upiększaniu i udoskonalaniu otoczenia powinnaś dostać medal
Napiszcie w takim razie do Agencji Promocji Zieleni prozielen@zszp.pl - oni wręczają laury na wystawie "Zieleń to Życie". Może ktoś zauważy Ogrodowisko
Jednak będę to nieustannie powtarzać - nie czekam na nagrody, nagrodą jest dla mnie Wasza radość i mobilizacja do działania we własnych ogrodach.
Danusiu musisz przyznać, że radości i mobilizacji na tym forum nie brakuje. Do Agencji Promocji Zieleni też napiszemy, a co!
U nas wszyscy to optymiści z natury. Nie ma trudności, których by się nie dało pokonać.
No może... ja czasem jestem bardziej pesymistką i Grzesio - wrodzony pesymista.. ale dajemy radę.
Ale jako szefowa mam bardzo niewdzięczną rolę. Widzę to, co widzi inwwestor - muszę wychwytywać błędy. Wychodzę z założenia, że jeśli widzę, że coś jest krzywo, źle, nie tak - to inwestor także zauważy i trzeba będzie poprawiać. Dlatego muszę się czepiać i pokazywać, co poprawić, zanim zobaczy inwestor.
Zobaczcie Kochani, jak ślicznie drewno jest poukładane.
Haniu, troszkę się nie zgodzę, jakość prac Robi, jest doskonała i bardzo dba o estetykę całości. Ten lekki, przezroczysty daszek prawie jest niewidoczny.
Ja bym się nie czepała
U moich sąsiadów to dopiero są przybudówki, niektore obite kartonami.
Jeszcze zapytam jaką opcję ustawiasz w aparacie, że masz taką panoramę Bardzo mi sie to spodobało.
Pewnie mam taką a nawet nie wiem.
pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie! Danusiu za swoje zasługi w upiększaniu i udoskonalaniu otoczenia powinnaś dostać medal
Napiszcie w takim razie do Agencji Promocji Zieleni prozielen@zszp.pl - oni wręczają laury na wystawie "Zieleń to Życie". Może ktoś zauważy Ogrodowisko
Jednak będę to nieustannie powtarzać - nie czekam na nagrody, nagrodą jest dla mnie Wasza radość i mobilizacja do działania we własnych ogrodach.
U nas wszyscy to optymiści z natury. Nie ma trudności, których by się nie dało pokonać.
No może... ja czasem jestem bardziej pesymistką i Grzesio - wrodzony pesymista.. ale dajemy radę.
Ale jako szefowa mam bardzo niewdzięczną rolę. Widzę to, co widzi inwwestor - muszę wychwytywać błędy. Wychodzę z założenia, że jeśli widzę, że coś jest krzywo, źle, nie tak - to inwestor także zauważy i trzeba będzie poprawiać. Dlatego muszę się czepiać i pokazywać, co poprawić, zanim zobaczy inwestor.
Najniewdzięczniejszą rolę ma Witek, bo ja wymyślam to wszystko, a on musi się "głowić" jak to technicznie wykonać. Ale Wicio akurat to podwójny optymista i "pomysłowy Dobromir".
Na pewno. Nie pomyślałam o wysokości trawy tylko o etapie ukorzeniania, takim mocnym ukorzenieniu. Nie sądziłam, że to tak szybko, chociaż sama wysiewałam trawę na folię z ziemią i potem kroiłam na placki i wstawiałam w ubytki (po piesku)
Justi, jeśli w sezonie trawnik jest "naszprycowany" nawozami, bo jest u producenta, to kosimy nawet po dwóch dniach od położenia. Kosiarkę ustawia się na małe obroty, uważa na rogach, aby nie wciągnęła trawnika. Musi to robić osoba z doświadczeniem, bo niedoświadczonej na bank wciągnie trawnik i wtedy ...brakuje Lepiej skosić jak nie jest taka wysoka .. pamiętacie w ogrodzie minimalistycznym, jaka była długa??
Profus - załapałeś o co chodzi trochę, może dasz radę? A jak nie, to wiesz, gdzie się udać po pomoc Wtedy wszystkie zagadnienia w Twoim ogrodzie zostaną powiązane w jedną, spójną kompozycję
mmgosik - Gostyń nie leży co prawda blisko mojego ogrodu, ale to nie koniec świata skoro Pszczelarnia dojechała - nie ma przeszkód w spotkaniu Zapraszam
Patasia - nie stresuj się. Ogrodowisko pomoże i cała nasza zgrana paczka superowych ogrodniczek i ogrodników. Sami zapaleńcy, już my się Twoim ogrodem zajmiemy
Zbyszku - wiem, że system na pewno oszczędza wodę, nie leje się jej wachlarzem bez umiaru po płotach i elewacjach i sąsiadach Rośliny dostają tyle, ile potrzebują, nie lejemy po liściach (co jest ważne przy wrażliwości na choroby grzybowe), a w korzenie (linia kropjująca). Kolejna sprawa - co chyba najważniejsze: oszczędza Nasz czas który jest chyba najbardziej cenny. Wyobraź sobie ogród 2.000 m2 i podlanie go codziennie, bo świeżo założony ogród no mus podlewać, nie ma przepuść Potem także.
Są rośliny, które po przyjęciu się by dały radę bez systematycznego podlewania, ale czyż nie piękniejszy będzie ogród podllewany optymalnie?
Następny punkt na plus to sprawa pory podlewania. System podlewa wtedy, kiedy rośliny są wychłodzone (wcześnie rano) i mają największą zdolność pobierania tej wody, poza tym wtedy ciśnienie wody w rurach jest wystarczające, bo sąsiedzi podlewają wieczorem. Na pewno wiele osób było zdenerwowanych, że woda wieczorkiem ledwo-ledwo leci. I jak tu podlać ogród?
Inna opcja - nawozimy trawnik, a nawóz trzeba rozpuścić. Ile czasu toi nam zajmie? A tak włączamy "Manual Start" i z głowy. System działa i rozpuszcza To wielka wygoda.
System myśli za nas i daje nam czas na odpoczynek w ogrodzie, bez stresu, że zasuszamy rośliny.
Sterownik włączy wtedy na kiedy jest zaprogramowany, a czujnik deszczu wyłączy, kiedy spadła wystarczająca dawka wody z deszczu na 1m2. Wczasy możemy spędzać spokojnie nie mysląc, jaki trawnik i ogród zastaniemy po powrocie.
Co do poboru wody, wieczorkiem poproszę Witka o specjalne wyliczenie dla tego konkretnego ogrodu.
Basiaw - klienci tylko codziennie przyjeżdżają i cieszą się zachodzącymi zmianami nie wierząc, że tak szybko zachodzą zmiany. Nie patrzą nam na ręce, bo mają zaufanie. Zresztą widzą, że idzie ku dobremu i to w jakim tempie
podobnie jest z wrzoścami – kolorowe wrzosowiska wyglądają przepięknie, ale z tego co słyszałam wrzośce wymarzają ...
może ktoś z forumowiczów ma doświadczenie sadzeniem lawendy i wrzośców?
O wymaganiach lawendy jest tutaj https://www.ogrodowisko.pl/watek/344-lavandula-lawenda
Uważam że lawenda jest o niebo lepsza niż kocimiętka. Lawenda jest zimozielona, cały rok atrakcyjna, natomiast kocimiętka pięknie wygląda tylko wtedy gdy kwitnie, a kwitnie o wiele krócej niż lawenda. Poza tym wykłada się. Trzeba ją ścinać, aby wypuszczała nowe pędy, wtedy kwitnie ponownie. Znając doskonale zalety obu roślin, polecam na 200 % lawendę.
Zaprzeczam, że wrzośce wymarzają, raczej bym powiedziała że wrzosy wymarzają. Mam w ogrodzie wrzośce i mają się doskonale od kilku lat. Polecam je.
Dla przypomnienia wrzośce kwitną wiosną, a wrzosy jesienią.