Ogród na piasku i z wielkim murem
16:13, 13 mar 2016
W sobotę byłam w W-wie bronić demokracji.
Natomiast dzisiaj, chociaż niedziela, to szkoda było zmarnować tak piękną pogodę. Udało się ruszyć z tzw. kopyta.
Liatra, trytoma, łubiny, lilie i inne - wszystko poszło do gruntu.
M. zagrabił ścieżki i pozbierał gałazki z ubiegłotygodniowego ciecia.
Popikowane ostróżki (maleństwa) ale już się dusiły w małym pojemniku i poszły do nieco większych wielodoniczek.


Poprzesadzałam pięknie ukorzenione bukszpany - narazie 2 paletki po 8 szt. ale jest tego sporo.
Natomiast dzisiaj, chociaż niedziela, to szkoda było zmarnować tak piękną pogodę. Udało się ruszyć z tzw. kopyta.
Liatra, trytoma, łubiny, lilie i inne - wszystko poszło do gruntu.
M. zagrabił ścieżki i pozbierał gałazki z ubiegłotygodniowego ciecia.
Popikowane ostróżki (maleństwa) ale już się dusiły w małym pojemniku i poszły do nieco większych wielodoniczek.
Poprzesadzałam pięknie ukorzenione bukszpany - narazie 2 paletki po 8 szt. ale jest tego sporo.