Dam znać.
Spróbuję jedną odkopać, żeby się zorientować czego można się spodziewać. Dobrze, że te, które akurat planuję przesadzić są najmniejsze i najwcześniej zakwitły, teraz już im się płatki na rózowo przebarwiają.
Niepowodzenia nie biorę pod uwagę.
Tak 125 cm i to mi się wydaje dobra odległość, nawet ciut więcej mogłoby być.
Ale od tuj to chyba za blisko posadziłam.
Kiedy jest najlepszy czas na przesadzanie hortek, bo 5 na pewno będę musiała przesadzić?
trawnika mam mega dużo ale chcę mieć rabaty pod tujami więc po 3m zabiorę z kazdej strony.
płot malowałam raz drewnochronem szarym, jeszcze raz trzeba. może w tym tygodniu jak pogoda dopisze...
Twoje polar bear śliczne
Czytam, ale jeszcze wszystkiego nie nadrobiłam.
Ania, gdyby było choć troszkę trawnika, łatwiej byłoby wszystko obsadzić. Tu rodzinka ma rację. Trawnik jednak porządkuje. I daje ładne tło.
Ale skoro nie lubisz, pozostaje kibicować.
Fajnie, że drewutnia zasłonięta. Będziesz płot malować?
Dokładnie tak.
Zawsze muszę być przygotowana
Tak było przy ostatnich pracach. Dobrze, że mnie w porę zawołał. O 6 rano to było, bo nie mógł spać i od 5.30 pracował w ogrodzie. Jak obudził mnie w sypialni telefon od M, to wiedziałam, ze muszę szybko się ubierać i lecieć przed dom, bo inaczej będzie nie "po mojemu"
Gosia, był moment, że te czerwone róże mnie podrażniły, kiedy wszystkie zakwitły naraz, było więcej czerwieni, niż zielonego, do tego świeciło słońce, normalnie raziło po oczach. Ale za chwilkę wszystko się uspokoiło, doszły czosnki główkowe, uspokoiły trochę tę czerwień, potem werbena, hortensje i naparstnica
Rozmawiałyśmy o połączeniu fioletu i czerwieni - faktycznie może się podobać. Do tego bordowe berberysy.
Mówisz, ze twoje Polarki wyglądają inaczej? Ciekawe ... może Bożenka by opisała cechy charakterystyczne? Muszę zapytać się
Gosia, cieszę się, że mogłam zobaczyć fotki twojego ogrodu. Łatwiej mi teraz utożsamić, jak coś piszesz o swoim ogrodzie
Domku nie odnawialiśmy, ale czas o tym pomyśleć na przyszły rok.
W tym sezonie jeszcze położymy dach na naszej drewutni i postawimy ogrodzenie od ulicy. Chciałabym też postawić ściankę z lustrem, ale nie wiem, czy zdążymy przed zimą
Justynko, dzięki.
Jak rok temu wspomniałam Zbyszkowi nieśmiało, by tu linie wyprostować, dostało mi się po uszach Ale gdzieś musiały mu długo moje słowa dźwięczeć w uszach, bo sam później wyszedł z tym pomysłem. Teraz następne kroki planujemy razem. Tzn. Zbyszek się mnie pyta, co sądzę, jak ja to widzę, i najlepiej, bym była dobrze przygotowana, bo potem on działa bardzo szybko i w nieprzewidywalny sposób, tak, jak z kupnem ziemi
Sebku, jak boli każdy kawałek ciała i przez całą noc dowiadujesz się, ze masz mięśnie w miejscach, o których nie miałeś pojęcia, to można kręcić się na łóżku i nie zasnąć
Albo dalsze kopanie w ogrodzie ci się śni, albo przybijanie łat na dachu
Mi ostatnio zdarzyło się wziąć cieplutką kąpiel i zasnąć ... w wannie. Dopiero męża wołanie spowodowało, że wróciłam do rzeczywistości