Bogda moja młodość to Sudety głównie okolice kotliny Kłodzkiej ale Karkonosze i Izerskie też nawiedzaliśmy naszą szkolną ekipą, teraz bywam tam na corocznych spotkaniach klasowych - weekend balangi i włóczęgi po górkach .Jednak główny kierunek to Tatry i raczej Wysokie Tatry chociaż ten sezon zacznę chyba od Zachodnich -Rohacze
Gosia te najpiękniejsze jak zwykle trudno upolować
Monika większość wielkokwiatowych padła -botaniczne dają radę
Kasiek -patrzeć i cichutko wzdychać bo siekierkowy znowu się może napatoczyć
Marzena myślę że ten "związek" przeszedłby w sejmie
I zapomniałam się pochwalić, ze zakupiłam na wyprzedaży w sklepie Tschibo stój ogrodnika Kaloszki i kurtkę
Kaloszki są lekko wyściełane i mięciutkie, juz wiem, że nie bedę zdejmować ich z nóg
W takim oto gustownym stroju bedę się prezentowac w ogrodzie
Choruję na huntery ale chyba sobie sobiście dopiero w Angli zakupię, bo ceny masakryczne!
Marzena jak sfoce ci mój mundurek to się okaże że tylko kolor kurtki inny bo granatowy .
też jestem już przygotowana . a huntery też sobie odpuściłam . w końcu to tylko gumiary .
kupiłam w złotych wyprzedażach za 100 całkiem przyzwoite i pięęękne .
U mnie dzięcioły niszczą jabłonkę pod oknem sypialni. Cały pień zdziurawiony, a na śniegu kawałki kory. Nie udało mi się przyłapać ich na gorącym uczynku. Bażantów jest sporo w mojej okolicy. Udało mi się nawet zrobić zdjęcie. Samiec dla Twojej samicy. Pozdrówka
Stuk puk,ja po porade przylazlam
Danus,kupilam hiacynty w doniczkach i teraz w necie wyczytalam,ze po kwitnieniu te doniczkowe sa do wyrzucenia.Chcialam je pozniej w sadzic do ogrodu a tu taki artykul Co o tym myslisz,poradz lailowi prosze
Z gory dziekuje
Pozdrawiam wszystkich zaglądających. Szykujemy na jutro imprezkę imieninową, więc dużo nie piszę. Coś tam Was czytam, ale pilnować się muszę co by jakiś kawałek paznokcia nie zawędrował do sosu tatarskiego
Melduję, że mróz odpuszcza. Jeszcze godzinę temu zanotowałam -17, a teraz po stopniu w górę wędruje. Chwilkę temu -14, a teraz już -13. Uff...
Zostawiam skuty lodem strumyczek, wschodzący księżyc i gościa w czerwonej mycce i gaciach co to mi ze słoniny koronki dzierga.
Edit: Powiększyłam jeszcze, bo niedowierzam - czy on ma taki tłusty brzuch??? Aha, już tylko -10
Hanuś i ja do Ciebie trafiłam!Współczuję ......ale na takie sytuacje nic poradzić nie możemy!Życie,życie i po życiu!
Wracaj uspokojona,zaglądać będę.Odwiedzałaś mnie często....rewanż się należy!
Kwiatek na przywitanie,trochę nietypowy....