Wita wszystko przejrzałam od 6 stycznia odkąd się obudziłaś ze snu zimowego po pierwsze czy przy rzucaniu papierosów wspomagałaś się czymś? ja jestem okrutny palacz i też chciałabym rzucić, chociaż nigdy jeszcze żadnych prób nie podejmowałam cosnki przepiękne ja na jesieni w warmńskim wsadziłam białe, zobaczymy jak wyjdą no a to cudo to aż sobie w zakładki wzięłam podpisując, że to Twoja ja już chciałam ją kupić ale jak przeczytałam,że zanika i tyle pieniędzy, a przybyszowych by mi się nie udało wyhodować dałam na luz, ale Ciebie podziwiam i pozdrawiam
A ja dzisiaj wraz z M. stoczyłam walkę z choinką (czy jeszcze ta nazwa przystoi?) Robiła nam na złość ile mogła - zrzucała bombki i ozdoby z łysych gałązek, kłuła resztkami igiełek w najczulsze miejsca, nie chciała oddać sznurów światełek plącząc je niemiłosiernie, a na koniec zostawiła morze łez (chciałam powiedzieć igiełek)
M. burknął nawet pod nosem: nigdy więcej choinki, ale do grudnia pewnie zmieni zdanie
A pokój jaki duży się znowu zrobił
Jolu, to na złość było??? A to mnie zdziwiłaś, bo moja też tak robiła, ale ja myślałam, że skoro bombki spadają to znaczy, że dojrzały i trzeba pozbierać. A jak igiełki zgubiła, to tym bardziej pomyślałam, że już jesień choinki i się jej pozbyłam. Teraz już czekam na wiosnę choinek w ogródku. Ale moja skubana też światełek nie chciała oddać! Źle tą jędzę oceniłam.
Mój brat twierdzi, że rododendronom i azaliom wymarzną pąki i nie zakwitną przez ten lód i że będzie dużo szkód. Ogrodnicy muszą się do tego przyzwyczaić. Ja już szukam nowych roślin w internecie. Byliny jednak najbezpieczniejsze. Pozdrawiam
Nie chciałam Was straszyc ale też tak myślę . Na rh i azaliach może byc mniej kwiatów bo te które sa pod lodem mogą nie zakwitnąc . Miejmy jednak nadzieje ze nie mam racji i Twój brat też. A gdzie zdjecie sowy?????????
Zdjęcie sówki robiłam, gdy było jeszcze szaro na dworze, więc widać tylko kontury.
Ponieważ GosiaJoasia postraszyła padłym kotem, to ja może swojego pokażę, co też na padniętego wygląda, czyżby to film go znudził, a może z przejedzenia- chyba to drugie bardziej wiarygodne