Marzenko.....te stożki doskonały pomysł
ubranie ogrodnika masz superowe
...na pewno będziesz rozpoznawalna w każdym ogrodzie
Za tydzień rozumiem wiosenne inspiracje u Ciebie
Ula tak zapraszam na wiosenne inspiracje w przyszły weekend
Na doatek do kompletu czarnych donic (na zdjęciu poniżej) zamówiłam jeszcze taką śmieszną niską
Zamia zostanie, kroton z migruje (myślę co do tej niższej wsadzić) a do owalnej muszę coś wykoncypować ale asortyment giełdy zadecyduje...
Irenko rozpiłaś mnie wczoraj tym winem, aż przysnęłam na kanapie
Chyba jestem niedotleniona, brak nart i leżakowanie obajwił się u mnie przesielniem...
Jeśli bedziesz potrzebować kosaćce syberyjskie takie jak na zdjęciu to się przypomnij bo strasznie się rozrastają.
Perowskia wymaga bardzo słonecznej rabaty i suchego miejsca.
Laurowiśnia gajo to miniaturowa, którą kiedyś u mnie pokazywałam, trudną ją dostać ale u Kulasa powinna być. Ja ją zaczęłam w ubiegłym roku formować w kule i ładnie zimą wygladała, a jest dużo bardziej odporna na mrozy od pozostałych laurowiśni.
Stożki cisowe musimy gdzieś wyczaic, bo ja mam też ochotę na nie zamiast trejaży dla powojników....
te twoje iryski zobaczyłam już wcześniej, ale nie śmiałam pytać...powiem, że bardzo chcę, pasują do mojej koncepcji..przypomnę się!
chyba perovską będę u ciebie podziwiać, u mnie te drzewa zabierają sporo słońca, mimo że tniemy..
to polujemy na stożki, ja potrzebuję sporo, ty też, możemy negocjować cenę..u kulasa mam 15% rabatu
a laurowiśnię zapisałam, już szukam
A może już odpuszcza? U mnie na górze -7.
A ile gości rano....i to mimo mrozu?
Tess,Zbyszek ,Jola,Toszka! Sami mili goście! Rozsiadajcie się...gdzie kto może, a ja.......
Wam zadam zagadkę....gdzie to jest? Gdzieś w Polsce....ale nie u mnie niestety.....
Natchniona przez Irenkę mam koncpecję na stożki cisowe w moim ogrodzie. Potrzebuję ich na chwilę obecną 5-7 szt. Ktokolwiek widział ktokowliek wie.... Bo do Konina nie pojadę bo nie mam czym
Marzenko, uchyl rąbka tajemnicy...co wymyśliłaś?
na jesień ładne stożki były u Kulasa tam gdzie mieszkam, w cenie 120 zł, wysokość 35-45 cm, małe ale ładne..
Irenko ponieważ powojniki są piękne ale tylko kilka miesięcy brakuje mi szkieletu w tej kompozycji.
Zamiast tych treljaży z powojnikami bedą stożki cisowe. Ale chcę kupić od razu takie 1,5 m.
I zapomniałam się pochwalić, ze zakupiłam na wyprzedaży w sklepie Tschibo stój ogrodnika Kaloszki i kurtkę
Kaloszki są lekko wyściełane i mięciutkie, juz wiem, że nie bedę zdejmować ich z nóg
W takim oto gustownym stroju bedę się prezentowac w ogrodzie
Choruję na huntery ale chyba sobie sobiście dopiero w Angli zakupię, bo ceny masakryczne!
I zapomniałam się pochwalić, ze zakupiłam na wyprzedaży w sklepie Tschibo stój ogrodnika Kaloszki i kurtkę
Kaloszki są lekko wyściełane i mięciutkie, juz wiem, że nie bedę zdejmować ich z nóg
W takim oto gustownym stroju bedę się prezentowac w ogrodzie
Choruję na huntery ale chyba sobie sobiście dopiero w Angli zakupię, bo ceny masakryczne!
Zawsze powtarzam,że zbyt póżno natrafiłam na ogrodowisko,rok temu ostrzygłam mojego bukszpana tak
a powinnam jakiś stożek lub kulę,zostawić i się cieszyć czy płakać nad moją głupotą?
Gosiu, u mnie na stronie 9 i 10 jest historia mojego bezrozumnie ciachniętego bukszpana.
Tylko ... ja nie żałuję. Teraz podoba mi się taki świeżutki, zieloniutki. Wogóle nie żałuje ani że późno tu trafiłam, ani że coś źle zrobiłam. Po prostu biorę szpadel, grabie pod pachę, czasem męża i psa do pomocy i robimy mniejszą lub większą rewolucję. I cieszy mnie każda zmiana, nawet jak za chwile poprawiam.
Nie wiem czy pisałam, skąd wzięły się rewolucje w moim ogrodzie.
U nas drzewka rosły gdzie się dało upchnąć po całym trawniku. I zbuntował się mój nastoletni wtedy syn. Powiedział , że on trawnik może kosić, ale wokół drzewek jeździł nie będzie. Drzewka maja być skupione pod płotem, lub na wyspach (jak u rodziców jego kolegi) albo on kosił nie będzie. I spytał : mogę drzeć trawę? I poszło. Kawał dobrej roboty mi zrobił .
Wcześniej nie przywiązywałam wagi do ogrodu. Zawsze było zielono i trawka skoszona.
Nagle wpadłam w manię zakupów ogrodowych. Też bezmyślnych, po jednej sztuce , która znikała między innymi gatunkami.
A jak trafiłam na ogrodowisko zaczęło się wariactwo i trwa do dziś