Warzywniaki są znów doceniane w ogrodzie. Był czas kiedy działki ogrodnicze - warzywne przekształacane były w ogródki wypoczynkowe: trawka, grill, parę drzewek. Ostatnio trend się odmienił i chętnie przeznaczamy choć trochę miejsca na warzywa. Chcę w skrócie pokazać jak, dzięki inspiracji dostarczonej przez Danusię, udało mi się "pole warzywne" zmienić w ładny ogródek warzywny. Mam nadzieję, że zachęcę parę osób do wyodrębnienia w swoim ogrodzie miejsca choćby na nowalijki i zioła.
Link do właściwego wątku o powstaniu warzywniaka znajduje się w podpisie pod zdjęciami:
moją gruszę wiatr wygiął - muszę ją na wiosnę podwiązać i wyprostować
kącik malinowy - już czekam na czerwiec
a z drugiej strony ławeczki znalazła miejsce jabłoń przesadzona z miejsca gdzie powstała wiata - zaczynam eksperyment z formowaniem - będzie prowadzona blisko przy płocie tak żeby nie zabierała dużo miejsca, którego nie mam
Mam nadzieję, że się przyjęła - jak na razie wygląda dobrze.
Witam wszystkich.
Bożenko, mnie też przytkało jak wysiadłem z autokaru. Zdjęć od razu nie robiłem musiałem najpierw nacieszyć oczy.
Haniu, teraz kręcę krótkie filmiki, też są super i bardzo dobrej jakości. Niestety są duże i nie da się mailem wysłać chyba żeby to jakoś spakować.
Karola, już nie jeżdżę od 25 lat, po upadku wyleczyłem się z tego, uznałem to z ostrzeżenie i do tej pory jestem w całości i niech tak zostanie. Jak byłem na Big White, to chłopaki pojechali na Silver Star i jednego zwieźli skuterem na dół, nic mu nie jest, ma podbite oko i rękę na temblaku i chyba też się wyleczył, przynajmniej tak mówi.
Bogdziu, było by super się spotkać ale ja wracam tylko wtedy gdy nie znajdę pracy. Tu jest jeszcze tyle do zobaczenia
Marto , widzę że naprawdę się zmieniłaś Dzięki za serducho, przepraszam że nie napisałem o owocu, smakował jak kiwi tylko bez kwasku, ale jak mnie przeczyściło po nim, natychmiastowy efekt.
Irenko, przyjeżdżaj ja za tydzień jadę znów ty na narty ja na psi zaprzęg nakręcę godzinny film z podróży po kanadyjskim lesie.
Aldonko, dawno Cię nie było. Język ciężko idzie w tym wieku to mgłowa pusta, dobrze że mam telefon. Ustawiłem się tu całkiem nieźle nie mogę narzekać. Cały czas obmyślam nowe plany wycieczek. Ja uczę kolombijczyka po Polsku a on mnie po angielsku, ze wstydem przyznam że jemu lepiej idzie niż mi. Fajnie mówi, nagrywam filmiki z nim, jak mówi po polsku, można się nieźle ubawić. Co do reszty masz rację. Pozdrawiam Was i czas na foty.
Poszłam zaglądnąć jak tam moje roślinki się mają i czy wiosna nadchodzi.
Jeszcze sporo śniegu i niestety żadnych cebulkowych pod grubą śnieżną warstwą jeszcze nie widać.
rododendron wygląda całkiem dobrze
róże w tym roku wyglądają bardzo dobrze - nic nie przemarzło
wszystkie rośliny jeszcze śpią
Tak, to lubię poczytać! Cięcie winorośli i drzewek, jakieś siewy, lektury.
Na paprykę sam czas. Co dzień bliżej do wiosny, tego się trzymajmy!
O, tak -od razu dzisiaj lepiej spałam wystarczy tylko trochę na zewnątrz pobyć. Ale u mnie tylko jeden dzień był tak wspaniały. Dzisiaj znowu sypie śnieg i tak do jutra będzie
Tak, to lubię poczytać! Cięcie winorośli i drzewek, jakieś siewy, lektury.
Na paprykę sam czas. Co dzień bliżej do wiosny, tego się trzymajmy!
Ula nadchodzi najwspanialszy czas dla ogrodnika cięcie.... ja jutro też planuję
A gdzie fotki z prac?
Niestety, nie miał kto robić. Bo wszyscy ledwo z chorób powychodzili i siedzą w domu pod kluczem, żeby nie się przeziębić. Grypa się przetoczyła przez nasz dom okropna (M. jeszcze leży)- tylko ja pozostałam ze wszystkim jak "samotny biały żagiel"
Ula czytam że już sezon zaczęłaś ja też jutro wysiewy planuję ....oczywiście jak mi nic nie stanie na przeszkodzie
Ja chyba się powstrzymam, bo na razie pochmurno i zima. Poczekam aż słonko przez szyby będzie dawało czadu-może za tydzień
Spoznione ale Walentynkowe i szczere
Dziękuję i lecę do Ciebie zobaczyć co z psem. Mam nadzieję na dobre wieści.