Widzę że choc jestem nieobecna wszyscy świetnie sie bawią. Dajanko to prawie jak drugi wątek o zdjeciach 2012, mozna sie tak samo dobrze uśmiac.Dzięki że dostarczyłaś tyle rozrywki moim gościom i mnie oczywiście też.Buziaki.
Bozenko bo ja bardzo chciałam zrobić ci miłą niespodziankę kiedy zajrzysz Pokazać ze twój wątek nadal zyje i rozśmieszyc zarazem, wywołać radość i uśmiech na Twojej twarzy Abyś więcej patrzyła niż czytała oczków nie męczyła .To dla Ciebie kochana
Mam jeszcze z wymowną miną kiciusia
Babcię która ma wszystko w nosie byleby poczuć wiatr pod berecikiem
Świetnych rybaków
Resztę humoru na jutro bo przed snem należy wyciszać organizm nie rozbudzać , podobno .hi
A te żółte liliowce mam...mam.. mam... od Ciebie ... są śliczne....... a czerwca dalej nie ma
pamiętasz ? ciekawa jestem czy się przyjęły ale nie są wymagające więc powinno być ok
Irenko dobrze, że choć Ty mnie rozumiesz bo co tu wybrac z czerwca hmmm .....
czerwiec to mój ulubiony miesiąc - kolor zieleni nie jest już tak ckliwy jak w maju ale jeszcze bardzo soczysty,
ustają mocne kolory wczesnej wiosny i na początku czerwca robi się w moim ogrodzie mocniej zielono i ten moment z mniejszą ilością koloru chyba najbardziej lubię
czerwiec to miesiąc kwitnienia róż - i znów początek czerwca jest fajny jak zaczynają kwitnąć
Oczywiście, najlepszym wyjściem jest zakup sadzonki po 15 maja.
Ja co roku próbuje przytrzymać je zimą w pomieszczeniu, ale to już taka troszkę zabawa a nie uprawa.
Na zdjęciu widać hiacynty po zimie 2011/2012 (koniec marca). Udaje mi się je przezimować w temperaturze wody 15 - 21*C, naświetleniu naturalnym - ok. 9 godzin zimą, przy dużej wilgotności powietrza. Do warunków optymalnych (26*C, 16 godz. słońca) daleko.
Wiesz Aniu,pochwalę się deczko zamówiłam w floribundzie nowe róże,aż 9
Mój M padnie jak na wiosnę znowu zaczną paczki przychodzić
Ale one sa takie piękne......
Trafiłam do floribundy dzięki Ani zamówiłam 14 ,dostałam 1 w prezencie,chyba z tego co czytam na ogrodowisku taki mają sympatyczny zwyczaj.
W tym roku też coś od nich ściągnę .
Zamówiłam Harknessa tak "na oko" jako ,że znawcą nie jestem .Ale spełniły moje oczekiwania. ku mojemu zadziwisku zakwitły obficie już w połowie lipca. Sadziłam w połowie maja.
Pozdrawiam Aniu piątkowo
Celinko a masz zdjęcia wszystkich tych róż co zakwitły w tamtym roku? mogłabyś je wstawić w wątku razem? a róże Harknessa to też angielki ale trochę odporniejsze niż niektóre austinki mam nadzieję , że dałaś im sporo obornika pod korzenie bo potrzebują?
Strumyczek przeszedł szybką metamorfozę, ale też ładny
Dziś w ogrodzie pełno ptaków. Najbardziej ciekawi mnie co to za ptaki. Nie mam dobrego zdjęcia. Zachowywały się jak szpaki na wiosnę, latały taką chmarą i tak głośno się podrywały i dużo szumu robiły lecąc. Czy to mogły być wróble, nigdy tak stadnie się nie grupowały. A szpaki chyba nie zimują w Polsce. Muszę podpytać Bogdzię.
A tu zbliżenie, ale niewiele widać. Może z kształtu będzie wiadomo czy to wróbel czy nie, ale chyba to większe od wróbli nieco.
Aniu, no, masz rację...
Danusiu, dzięki... ale oczywiscie będę tę rabatę trochę przekształcać ...również dodając podane przez Ciebie rośliny...widzę na niej jeszcze takie - przegorzan, mydlnicę, dyptam, czosnek, szałwię omszoną i ostrogowca ( te dwie ostatnie mam juz gdzie indziej, więc chyba sobie po prostu przesadzę...a właściwie rozdzielę...)
Z tym, ze zawsze sprawdzam, jak rosliny rosną, jak się 'czują' w danym miejscu...nie robię nic 'na siłę', więc się okaże, które ostatecznie tam zagoszczą...
...jak podlewałam ? no, po posadzeniu obowiązkowo dość często, aby się przyjęły, chyba co dwa dni, a po pewnym czasie naprawdę nieczęsto ( raz na tydzień chyba) - bo mam też taką zasadę, że jednak rośliny muszą sobie radzić...ja im trochę pomagam, ale bez przesady...
bardzo spodobała mi się Acaena inermis 'Purpurea' - acena bezbronna, już też nazwę zapisałam, koniecznie muszę ją mieć gdzieś przy murku ( ale w innym miejscu)
i jeszcze dwie fotki z tej rabaty z widocznym m.in rozchodnikiem okazałym i rojnikami
Pontederia lancetowata Pontederia lanceolata często uprawiana w francuskich ogrodach.
Uprawa jak u poprzedniczki Pontederia cordata
Wyższa od niej, w naszych warunkach osiąga nawet 120 cm
...i jeszcze raz rzeczone hiacynty...woniajom a woniajom- tak mówią Ślązacy
Ja też takie bielusie chciałam, ale nie było
Mam kolorowe u siebie, już zaczynają rozkwitać, miały być czerwone, a są różowe
Coś ostatnio pecha mam, ale u Ciebie za to popatrzę, a wąchać wolno?
...Gosiu...moje już przekwitają buuuuuu zbyt krótka ta wiosna dla mnie... ale na razie zdecydowałam że nie kupuje kolorowych wiosennych...jeszcze stoi chionka i czeka..na kolędę...dopiero jak rozbiorę choinkę rozpocznę czarowanie wiosny....