Haniu, u mnie śnieg do kolan od czwartku, jaka tam wiosna, toż wszystko zasypane.
Ale co tam, zapraszam Cię w podróż do ogrodu w Ninfie we Włoszech do wątku o ogrodach świata i pozdrawiam. Tu jest taka boczna furtka.
Wczoraj pisałam o naszej kartonowej lekko krzywej dumie i radości, czyli kuchni małej M. i krochmalonym żyrandolu - bo wczoraj kuchnia zyskała nareszcie oświetlenie:
Nadal nie ma kranu, dwóch planowanych wieszaków i zegara. Ale zmiana jest radykana, bez światła było fajnie, ale teraz to jest naprawdę nastrojowo: