Też myślę o przyszłości czyli o wiośnie he he he . Poniżej jedna z wersji rabatki do wykończenia. Kula bukszpanowa jest i 3 kulki bukszpan pstry. Reszta do zrobienia. Słoneczko tu od 11 do wieczora (strona zachodnia ) . Czekam na artykuł Danusi o trawach to pewnie coś innego jeszcze wymodzę.
Aniu dziękuję za komplementa , a gwiazdkę znalazłam na podłodze , pewnie jakaś poświąteczna zawierucha
Madżenko no co jak co ale zdjęć to u mnie troche jest. Ja to u Ciebie czuję niedosyt obrazkowy, mam nadzieję na szybkie oznaki wiosny. Bazi nie mam, ale wczoraj urwałam gałązkę z magnoli, oczywiście rozerwałam pąk żeby sprawdzić czy nie przemarznięty ... o dziwo na razie jest ok.
Kilka dni temu za radą Bogusia postanowiłam rozkopać kretowiska i sprawdzić czy czasami nie ma pędrali, wyszłam więc ze szpadlem i zaczęłam grzebać w ziemi,za chwilkę wyjrzał z domu mój 2 -letni S popatrzył na mnie i ku mojemu zdziwieniu poszedł do domu nawet nie schodząc na trawnik.... za chwilę
wyszedł ponownie z kaloszmi na nogach , łopatką w ręku i jak na prawdziwego ogrodnika przystało z aparatem na szyi (bo mama zapomniała...)...padłam ze smiechu ... ,nawet nie chciał mi dać aparatu żeby zrobić fotkę ale jakoś się udało..
Witaj.....zdjecia makro świetne..... ale i tak to najlepsze... a połącznie z opisem...wymiata
Witaj Aniu.
Mam ja z nim ..urwanie głowy....mam...ojjj mam.....
Ale się z M uśmialiśmy. Zdjecie i tak nie oddaje tego jaki to jest sprytny i rezolutny chłopczyk, u nas zresztą też sie z łopatką na dwór wybierał. Bardzo absorbujące dziecko ale jakie fajne, ciesz się bo niedługo wyrośnie z tego fajnego wieku więc teraz trzeba sie nacieszyc tym co się już nigdy nie powtórzy. Szkoda ze nie można go tu pokazac na żywo, byłby ulubieńcem całego Ogrodowiska.
Bożenko ostatnio byliśmy na tańcach u C i mały dał popis oczywiście - większość płakała ze śmiechu...obcy podchodzili i nie mogli się go nadziwić że odważny taki...ech,podaj mi adres mailowy na pw to Ci wyślę ,ale to potem bo teraz dzieci na urodziny zawożę.
Kilka dni temu za radą Bogusia postanowiłam rozkopać kretowiska i sprawdzić czy czasami nie ma pędrali, wyszłam więc ze szpadlem i zaczęłam grzebać w ziemi,za chwilkę wyjrzał z domu mój 2 -letni S popatrzył na mnie i ku mojemu zdziwieniu poszedł do domu nawet nie schodząc na trawnik.... za chwilę
wyszedł ponownie z kaloszmi na nogach , łopatką w ręku i jak na prawdziwego ogrodnika przystało z aparatem na szyi (bo mama zapomniała...)...padłam ze smiechu ... ,nawet nie chciał mi dać aparatu żeby zrobić fotkę ale jakoś się udało..
Witaj.....zdjecia makro świetne..... ale i tak to najlepsze... a połącznie z opisem...wymiata
Witaj Aniu.
Mam ja z nim ..urwanie głowy....mam...ojjj mam.....
Ale się z M uśmialiśmy. Zdjecie i tak nie oddaje tego jaki to jest sprytny i rezolutny chłopczyk, u nas zresztą też sie z łopatką na dwór wybierał. Bardzo absorbujące dziecko ale jakie fajne, ciesz się bo niedługo wyrośnie z tego fajnego wieku więc teraz trzeba sie nacieszyc tym co się już nigdy nie powtórzy. Szkoda ze nie można go tu pokazac na żywo, byłby ulubieńcem całego Ogrodowiska.