No nie wiem, taką rabatę do likwidacji...? I ta piwonia, cudo! Ja nie darzę sympatią iglaków (kolczaków jak mówi mój syn) więc musisz mi wybaczyć. A może miłorząb na pniu, jakaś azalia i tulipany z krokusami zanim hosty się obudzą? przepraszam, że się wymądrzam, u mnie tak jest przed wejściem Strona północna, oczywiście hosty, orliki, miodunki, a wyżej azalia, miłorząb szczepiony na pniu i całkiem już spora leszczyna pogięta. Tak to wygląda teraz
a tak w sezonie letnim
Ciekawa jestem co wymyślisz, koniecznie potem pokaż
Oj zaraz marzy, ten co masz tez nie gorszy
Moje inkarwille też wszytkie wymarzły i bardzo mi ich było żal bo były śliczne i faktycznie długo kwitły... jakim cudem u Ciebie one zimują?
Iza, ja także nie przepadam za iglakami, ale poza sezonem ogród staje się pusty. Tą grządkę oglądam najczęściej, bo jest przy wejściu do domu i dlatego postanowiłam jednak zasadzić na niej kilka iglaków. Będą dwa stożki, dwie sosny varella, świerk srebrny karłowy i jeszcze jeden rozłożysty, dwa iglaki na nóżce. Część host pozostawię, pozostałe pójdą w inne miejsce. Śliczna Twoja grządka, ale widzę jakąś kosodrzewinę.
Wypatrzyłaś iglaka Mam ich całkiem sporo Co nie znaczy że je lubię Tak poważnie, to doceniam ich obecność zimą, ale nie zasadziłam ani jednego. Ogród jest z projektu, pani projektant pasowały u mnie iglaki. Rosną od 10 lat, ale wiele z nich, szczególnie kosodrzewiny, tnę bez litości, bo wydaje mi się, że zajmują co roku za dużo miejsca, a tego brakuje w obliczu moich corocznych zakupów. Wyglądają coraz bardziej jak bonsai. Pozbywam się też jałowców...nie mają u mnie lekko