Dzięki Ewo za wykładnię. Trzymaj wszystko to zabiorę lub zabierzemy. Mam nadzieję,że się spotkamy w przyszłym sezonie.
Może wyciągnę Mirkę to przyjedziemy ona jeżdżąca samochodem.
Jeszcze u mnie napisz kiedy jest najlepsza pora na te lilie aby je rozsadzić i wsadzić w glebę.
To są trzcinniki prawda bardzo ładne i wysokie takie bym pitrzebowala. Na rabatę przy szmaragdach aby coś rosło i nie zasłaniało słońca, czy znasz nazwę.
Nie wiem o co chodzi z drogą, ale każdy musi mieć dojazd do swojej posiadłości. Sąsiada gmina nie zmusi może się tylko dogadać. Może zmusić sąd ale to trwa. Droga taka szeroką jak wskazuje gminny plan zagospod przestrzennego.
Sąsiedzi sprzedali mi współwłasność w drodze a 2 m bylice tej drodze z płotem przez 8 lat po sądach się wyliczyłam. Nie mogłam przeprowadzić ani wodociągu ani prądu. Cyrk na kółkach.
Czy wiesz, że już nie ma służebności tylko współwłasności w drodze.
Nie wygłupiaj się z tą radością. Jak będziesz mogla to zrób fotkę. Ja też zaglądam. Sama wiesz jak to jest raz się wpisuje raz nie.
Nie lubię wpisywać wysyłam caluski itd lubię dyskusje, pytania i odpowiedzi.
Jeszcze tak myślę nie dawno widziałam obok w lasku u mnie tak pięknie drzewa mchem i jakimiś grzybami porośnięte jutro je sprowadzę też sobie zrobię rezerwat przyrody chociaż maleńki.
Jak ja lubię taki ogień. Nie potrafię się przekonać do jednokolorowych ogrodów np bieli. Hortensje też białe ale wiem, że za tydzień dwa będą różowe czy limonkowe.
Aniu pytam o tą trawkę (turzyca?) z obwódki brązowa miałam ją kiedyś i mi zmarzła. Ponieważ bardzo mi się podoba znowu tydzień temu kupiłam, ale zostawię ja na balkonie w Wawie. Czy ty ją jakoś odkrywasz wiążesz?
Aniu piękna nawet jesień u nas bardzo nalali i oklapnięte wszystko mało co kwitnie oprócz dalii i Marcinków.
Na wiosnę jak przetrzymają się karpy chryzantem to będę miała sadzonki bo je sama lubię .Szałwi nie rozmnażałam ale perowskią tak. Peiowskia tak rozmnaża się fajnie .Teraz mam niską i czekam kiedy się rozrosnie bo mi ją koty utłukły.i też chcę rozmnożyc .
Zawitka proszę cię rozmnazaj ile się da są tak piekne. Wszystkie biorę za zapłata. Nie każdy ma rękę do rozmnażania z galazek. Ja na pewno nie.
Siedzę teraz i czytam o rozmnażaniu szalwi omaczonej bardzo mi się podoba chyba tylko nasiona i Perowskiej można z nasion i patyczków ciekawe czy dam radę.
Dorotka zaglądam i jak zwykle jest na co popatrzeć.
Kapustki kupowalas, czy ze swojego siewu. Ja w tym roku posiałam powschodziły, ale wyrosły jakoś dziko nie wiem dlaczego.
Kiedyś mama wszystko sama siaka i flancowala i kapustą wyrastała potężne głowy u mnie nawet się nie zwinęły.
Może coś tam trzeba urywać przycinac.
To są pióra perliczki kiedyś u nas takie byly w domu. Strasznie hałasują.
Dorotka to ty pisałaś o zasadzkach na nornice o słoiczkach z trutka.
Proszę jeszcze raz napisz ile sypiesz tej trutki i gdzie je wkladas.
Bo mam kuropatwy na działce i boje się aby się nie potruly.
Nic nie zmieniałam i nie będę zmieniać, Ogród uważam za skonczony. Dosadziłam tylko liliowce, epimedium, psiząb i storczyki ogrodowe. 3-4 lata testowałam rózne rośliny i pozostały te które u mnie chcą rosnąć. Elu na zdjęciu poniżej to Jarzmianka Moulin Rouge, rozsiała się i mam dużo sadzonek tak jak i popikowane ciemierniki białe albo czarne. Wzięłabyś je sobie gdybyś przyjechała.
Na tym zdjęciu widać rodgersję kasztanowcolistnej aesculifolia var. henricii, która u mnie ma złą miejscówkę, już brakuje mi cienia.
Orliki są duże i pełne, kłącza kupione w biedronce sporo się wysiało i przepikowałam na inną rabatę za liliowcami. Więc sobie rosną i kwitną na zmianę z gaurą, dziewanną, werbeną i naparstnicami zdobiąc liliowce.
A liliowce mają jeszcze pąki i czekają na słońce by dalej kwitnąć do mrozów.
Elu covid jest i będzie i musimy się do tego przyzwyczaić, tak jak jest wirus grypy, opryszczki czy brodawczaka. Wirus ten daje mniej powikłań niż grypa, ale…. jest genetycznie zmodyfikowany przez człowieka i niebezpieczny dla ludzi zbędnych ekonomicznie. Takich jak ja i Maja. Resztę sobie sama dopowiedz.
Elu ja nie kuszę i nie przekupuję. Liliowce tak się rozrosły, że można je dzielić i wtedy ładniej kwitną, ale ja nie mam już na to siły. Szukam więc chętnych do tej roboty w zamian za rośliny. Rok temu te starsze dzieliłam i oddałam 2 worki po korze kłączy zupełnie obcym osobom. Moje Liliowce to ciekawe odmiany i niektóre rzadko spotykane, kupione od kolekcjonerów. Mam też czerwoną odmianę Ruby Stella, jest siostrą od dawna znanej odmiany liliowca 'Stella de Oro' cenionej za rekordowo długie kwitnienie i kompaktowy wzrost. 'Ruby Stella' zachwyca pięknymi kwiatami w kolorze czerwonego wina z żółtym gardłem. Kwitnienie trwa bardzo długo, zwykle od czerwca aż do jesiennych przymrozków, trzyletnia kępa tej odmiany potrafi wytworzyć aż 400 kwiatów w ciągu jednego sezonu. Należy do odmian niskich, kępy liści osiągają około 30 cm, a w czasie kwitnienia wysokość wzrasta do 50 cm.
Tak, bardzo lubię liliowce, bo to łatwe rośliny, wszędzie rosną i wszystko wybaczają i brak nawożenia i podlewania. Mam swojego pupila Arabian Girl wyhodowanego przez polskiego zakonnika i wybitnego ogrodnika brata Franczaka.
Mam do posadzenia kilka magnolii i zanim to zrobię przycinam sosny, żeby spadające gałęzie nie połamały krzewów. Poza tym, sosny tnę całą zimę przy dobrej pogodzie, bo jest ich dużo, a dni coraz krótsze. Kilkanaście starych jabłoni też czeka co roku pod koniec zimy na cięcie, więc muszę zawczasu ogarnąć się z sosnami Pozdrawiam
Piękny ogród. Wprost nie do uwierzenia,że to tylko 11 arów. Dwa razy byłam na początku wątku aby sprawdzić czy dobrze pamiętam.
Wyobrażam sobie taki teren bo to 1/4 mojej działki.
Sprawia wrażenie o wiele większego terenu widocznie tak dobrze rozplanowany.
Oglądający ogród idzie i jest pod ciągłym wrażeniem i zachwyca sie. Masz dużo iglaków a byliny są tylko dodatkiem.
Też tak kiedyś zaplanowałam mam dużo iglaków bo to drzewa czy krzewy które są bezobsługowe. Masz piękne jałowce płożące na żwirku tam gdzie eMus się wyleguje. Ja moje w tym roku już wyrzuciłam perz się wdał poza ty już stare i wyrosły po 2 metry.
Chciałam się zapytać masz piękne niskie berberysy ciemno czerwone jaka to odmiana.
Ale się zmieniło!!!! Na dobre. Dorobiłam się niezłej kolekcji liliowcow. Ładne są. Ale tak chciałaś tylko o liliowcach mówiłaś że je bardzo kochasz.
Widzę, że ukorzeniasz i róże i hortensje, ale czy coś z tego wychodzi czy są efekty . Dużo ładnych kwiatów nawstawialas,ale nie podpisane.
Ta hortensja różowa pod ścianą pięknie kwitnie.
Róże to w czasie zimy musisz przemyslec, zawsze trzeba patrzeć na odporność na choroby. Jest na forum osobny wątek o różach możesz tam zajrzeć i nabyć wiadomości.
Trzeba się zastanowić jakie róże miniaturowe, okrywowe, rabatowe, wielkokwiatowe, czy pięnne na pniu np jakbyś posadziła są odmiany szczepione na różnych wysokościach.
Zdrowe róże to z niemieckim certyfikatem ADR. Przejrzyj szkółkę róż u Hyżego i Risacwik. Patrz na zdrowotność bo to jest podstawa później kolor i kwiat czy duża ilość płatków (czyli gęsty) też poczytaj opinie o danej róży, czy odporna na deszcz. Bardzo elegancka róża wielkokwiatowa jest "Sunny sky", "Madame Anisette" - ta kwitnie obłędnie a jaki zapach bardzo zdrowa oby dwie z certyfikatem ADR.
Musisz zobaczyć i poszperać po necie
Pokaże Madame i zostawię ma pąków od groma. Róża kwitnie później niż inne powtarza kwitnienie
Elu włącz prędkość 1,25 lub 1,5 (zębate kółko na dole) i będziesz miała szybciej. Hyżego też oglądam, jest świetnym fachowcem i dzieli się wiedzą.
Wkleiłam trochę zdjęć, hortensje i róże mojej produkcji w wolnej chwili obejrzyj. https://www.ogrodowisko.pl/watek/7416-ogrod-za-grosze?page=109