Nic nie zmieniałam i nie będę zmieniać, Ogród uważam za skonczony. Dosadziłam tylko liliowce, epimedium, psiząb i storczyki ogrodowe. 3-4 lata testowałam rózne rośliny i pozostały te które u mnie chcą rosnąć. Elu na zdjęciu poniżej to Jarzmianka Moulin Rouge, rozsiała się i mam dużo sadzonek tak jak i popikowane ciemierniki białe albo czarne. Wzięłabyś je sobie gdybyś przyjechała.
Na tym zdjęciu widać rodgersję kasztanowcolistnej aesculifolia var. henricii, która u mnie ma złą miejscówkę, już brakuje mi cienia.
Orliki są duże i pełne, kłącza kupione w biedronce sporo się wysiało i przepikowałam na inną rabatę za liliowcami. Więc sobie rosną i kwitną na zmianę z gaurą, dziewanną, werbeną i naparstnicami zdobiąc liliowce.
A liliowce mają jeszcze pąki i czekają na słońce by dalej kwitnąć do mrozów.
Elu covid jest i będzie i musimy się do tego przyzwyczaić, tak jak jest wirus grypy, opryszczki czy brodawczaka. Wirus ten daje mniej powikłań niż grypa, ale…. jest genetycznie zmodyfikowany przez człowieka i niebezpieczny dla ludzi zbędnych ekonomicznie. Takich jak ja i Maja. Resztę sobie sama dopowiedz.
Elu ja nie kuszę i nie przekupuję. Liliowce tak się rozrosły, że można je dzielić i wtedy ładniej kwitną, ale ja nie mam już na to siły. Szukam więc chętnych do tej roboty w zamian za rośliny. Rok temu te starsze dzieliłam i oddałam 2 worki po korze kłączy zupełnie obcym osobom. Moje Liliowce to ciekawe odmiany i niektóre rzadko spotykane, kupione od kolekcjonerów. Mam też czerwoną odmianę Ruby Stella, jest siostrą od dawna znanej odmiany liliowca 'Stella de Oro' cenionej za rekordowo długie kwitnienie i kompaktowy wzrost. 'Ruby Stella' zachwyca pięknymi kwiatami w kolorze czerwonego wina z żółtym gardłem. Kwitnienie trwa bardzo długo, zwykle od czerwca aż do jesiennych przymrozków, trzyletnia kępa tej odmiany potrafi wytworzyć aż 400 kwiatów w ciągu jednego sezonu. Należy do odmian niskich, kępy liści osiągają około 30 cm, a w czasie kwitnienia wysokość wzrasta do 50 cm.
Tak, bardzo lubię liliowce, bo to łatwe rośliny, wszędzie rosną i wszystko wybaczają i brak nawożenia i podlewania. Mam swojego pupila Arabian Girl wyhodowanego przez polskiego zakonnika i wybitnego ogrodnika brata Franczaka.
sadzonki róży eden rose
Mirko nie reaktywuję wątku, nie mam czasu na pierdoły, wpadłam tylko na chwilkę. Tak dużo dzieje się wokół, świat się zmienia i pędzi w przepaść, mam inne powinności. Ja jestem już obudzona. Pozdrawiam serdecznie i żegnam jesienną kompozycją.
p.s.
endywia (podobno zimuje w gruncie)
trochę witaminek dla rekonwalescentki covidowej
Dzięki Ewo za wykładnię. Trzymaj wszystko to zabiorę lub zabierzemy. Mam nadzieję,że się spotkamy w przyszłym sezonie.
Może wyciągnę Mirkę to przyjedziemy ona jeżdżąca samochodem.
Jeszcze u mnie napisz kiedy jest najlepsza pora na te lilie aby je rozsadzić i wsadzić w glebę.