Lek na całe zło czyli mój ogród
21:33, 26 gru 2012
Miło mi, że spędzasz święta w moim ogrodzie. Ja leżę z grypą. Najpierw zachorował mój brat, córka przyjechała z Warszawy z wirusem, a samą wigilię ścięło i mnie. Tato szedł na pasterkę i przewrócił się przed samym kościołem łamiąc dwa żebra. Tak więc mamy szpital w domu. Nie pamiętam takich pechowych świąt. Pozdrawiam