Dzień dobry Miłym Paniom i Panom
"Jak pięknie pruszy śnieg bim, bom..." Taki tu mamy dzisiaj w górach puchatkowy poranek - to gwoli informacji dla uczestników spotkania na Czarnej Górze. Zima wróciła na Ziemię Kłodzką, więc jest szansa na szalone szusowanie
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Ewo, wiesz jak jest. Raj jest w aparacie, bo kiedy wstajesz rano, a światło na twych oczach dokonuje cudów, fragmenty ogrodu wydają się być pięknem samym w sobie, czymś niezwykłym i nierzeczywistym. Jeśli jeszcze masz fisia na punkcie zdjęć i za owym światłem chadzasz, fragmenty rzeczywistości zapisanej na matrycy aparatu bywają zaskakująco piękne. Nijak to się ma do całości, pogmatwanej, zabałaganionej, z którą tak trudno sobie poradzić.
Tak więc zaraz pokarzę ten brzydszy fragment mojej ogrodowej codzienności, z którą nie wiem, co począć. Dlatego proszę o wsparcie i radę.
Mamy kawałek niezagospodarowanej ziemi (nie jedyny zapewniam) przy naszej stodole. Jest on o tyle istotny, że znajduje się przy wjeździe na nasz teren i powinien zdobić, a szpeci. Wymiary to 10 m x 8 m, ziemia kompostowa (rozplantowana jesienią 2010 r wielka pryzma kompostowa), wystawa wschodnio - południowa. Wczesną wiosną sporo słońca, od maja teren mocno zacieniony, gdyż od wschodu, przed pozostałościami kamiennego murku "mieszka" klon jawor olbrzymi, którego korona daje sporo cienia, na niewielu fragmentach światło jest rozproszone. Jesienią klon oczywiście rozrzuca nam w prezencie całe mnóstwo liści do posprzątania. Pomimo tego wszystkiego, kochamy go bardzo Wokół jawora jest duża grupa sporych kamieni. Tej jesieni powtykałam między nie krokusy, tulipany, narcyzy... Zobaczymy wiosną, co z tego wyjdzie.
Proszę poradźcie, co z tym kawałkiem ziemi zrobić... Myślałam o małym ogródku formalnym.. no, sama nie wiem... Jeszce jedno, chciałabym by pod ścianą stodoły stanęła ławka z widokiem na wschodzące słońce, w którym rzeczywistość bywa Rajem
Od północnej strony rośnie pięć cisów (Ewo, może pamiętasz kupowałyśmy je razem w Żelaznie u Szewczyka dwa lata temu późną jesienią). Z czego trzy to na pewno cis pospolity "Aurea Decora" , a dwa pozostałe to chyba cis pośredni Hessego ( nie mam pewności, bo mi psy kartki wyjadły gdy zadołowane czekały na posadzenie) . Rosną drugi sezon, więc mam nadzieję, że zakontaktowały. Trzeba Wam bowiem wiedzieć, że u nas potrzeba trzech sezonów byśmy mogli uznać, że roślina będzie tu żyła. W tym czasie one zastanawiają się, czy im wysokość odpowiada czy klimat nie za ostry. Po tych trzyletnich przemyśleniach, bywa że pozwalają nam się sobą zaopiekować . No cóż, takie życie w "wysokogórskim" ogrodzie
Dosyć już tego gadania, teraz bardzo brzydkie zdjęcia.
Foto od strony południowej w kierunku północnym
Foto od strony północnej w kierunku południowym
Foto od strony zachodniej (ściana stodoły) w kierunku wschodnim (widać jawora)
Na tej ścianie drewnianej widzę róże i powojniki pozostałą część przeznaczyłabym na ogród /może właśnie w pojemnikach?/ albo przynajmniej regularnie obwiedzione podwyższone grządki,a na stałe.pomiędzy nimi ..... trawnik \ z macierzanką , albo tłuczeń pobudowlany i też macierzanka..Gruzu jeszcze masz sporo.Ale chyba nie masz za bardzo czasu na warzywnik, to przynajmniej zioła i niektóre rośliny,fasola,groch, dynia,cukinia,no i przyprawowe.Ale weź poprawkę,że ja Twoim rozumem nie żyję,zrobisz jak zechcesz.....
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Pięknie masz, widoki rzeczywiście jak z zaczarowanego ogrodu..irysy boskie, ale moja uwagę zwróciła paproć, co to za odmiana, chętnie bym zaadaptowała takie do siebie, jak będziesz uprawiac rozdawnictwo na wymianę