Sezon wiosenny 2017 ogłaszam za otwarty pogoda sprzyja, więc wzięłam się do pracy. Brodząc w śniegu i w wodzie przycięłam hortensje, rozchodniki, seslerię jesienną, i berberysy. Ziemia bardzo jeszcze zmarznięta, tak więc krokusów, ani im podobnych jeszcze nie ujrzałam.
Oprócz tego zamówione nowe rośliny rozchodnik Surrender Red,magnolia Susan, orlik Cameo Red White i Tawuła Goldmound. W planie jeszcze drzewka..
Kamila, mam posadzone trzy małe magnolie i mam nadzieję, że przeżyją zimę. Jako jedyne zostały opatulone. Kocham te drzewa, we Wrocławiu ich pełno (wiadomo klimat robi swoje). Po drodze do szkoły miałam piękny okaz starej magnolii przy starym poniemieckim szpitalu. Jak zaczęli remont, magnolia zniknęła
Ania na szczęście mnie zapach hiacyntów nie dusi i mogę je mieć w domu w każdej ilości
Paulinka dobrze pamiętasz W zeszłym roku bardzo dużo ich miałam. W tym roku już mi się trochę znudziły i zaczynam przygodę z żółtymi hiacyntami i błękitnymi szafirkami
Amelia ja też lubię te zapachy i jeszcze lubię zapach lilii św.Józefa
Ania ja też długo stoję przy hiacyntach, narcyzach i żonkilach
Iza tak masz rację. Ta odmiana ma bardzo pełny, gęsty, zbity kwiat
Magnolia jeżówki gościły w zeszłym roku pierwszy sezon w moim ogrodzie. Coś więcej z moich obserwacji będę mogła o nich napisać w tym roku
W wątku o jeżówkach zobaczyłam jak Ty masz ich dużo. Nie znam Twojego wątku, nie wiem więc, czy robiłaś swój subiektywny przegląd odmian, które masz? A jeżeli nie, to może masz ochotę zrobić? ja chętnie posłucham jak oceniasz je pod kątem siły wzrostu, witalności, sztywności, atrakcyjności całej kępy, trwałości barw....
Bo kolory i sam kwiatek łatwo zaobserwować, ale wiele innych cech.... jak nie pohodujesz, nie wiesz, a czasem nawet jak hodujesz to warto porównać z doświadczeniami innych.
A jeżówki to dla mnie, i chyba dla Ciebie też, ważny gatunek.
znalazłam te żurawki piękne - bardzo podobają mi się falbanki na liściach no i obłędnie się przebarwia muszę poczytać czy ona na pełnym słoncu da radę - mam tam patelnię dziękuję
Mój eM mówi ze akceptuje wszystko dopiero jak przejdę do czynów i zacznę robić rewolucje na podwórku to pewno będzie miał uwagi - na razie to się śmieje bo wszędzie w domu porozrzucane kartki z moimi bazgrołami ogrodowymi.
Jeśli chodzi o ścieżkę między ulami to nie uda się jej tam zrobić ponieważ ule stoją blisko siebie i nie ma miejsca, a poza tym nie wiem czy znalazł by się taki odważny co by tam spacerował hi hi
Kółeczko koło drzewa jak najbardziej, ale nie zdecyduję się jednak na lipę chce jakieś mniejsze drzewo. Mam nadzieje ze się nie pogniewasz ze nie będzie lipy.
Za to lipa rośnie u teściów przed ogrodzeniem i jest ogromna jak się zazieleni to zrobię zdjęcia.
Co do klona który rośnie koło uli to myślałam ze to będzie jego docelowe miejsce, bo byłoby tam trochę cienia i można by pod nim zrobić taką ławkę wokół pnia - ale to jest jeszcze do przemyślenia.
Naniosłam kilka zmian na twoim projekcie nie wiem czy dobre ale to ocenisz.
Tą rabatę gdzie jest tuja kórnik i magnolia trochę zmieniłam bo chciałam żeby powstał tam taki okrągły placyk gdzie będzie się przechodzić pod pergolą, można by tam było ustawić np ławkę, hustawkę, grila.
Na łezce zmniejszyłam troszkę trawę na rzecz istniejącego skalniaka.
Dołożyłam rabatę po przekątnej do uli
Z tyłu naprzeciw tarasu niebieska plama to plac zabaw dla synka.
Wklejam jeszcze taka bardzo szybko wykonaną "wizualizacje" pergoli.
Nie , puszczają nowe gałęzie jak głupie. Obserwacja dotyczy magnolii 'Susan'.
Nie chodzi mi o to, że należy ciąć, ale o to że można ciąć. Można i nic się nie dzieje. No chyba że magnolia się "kisi" w ogrodzie i byle jak rośnie, ale jeśli szaleje, to czemu nie podciąć gałązki, które uniemożliwiają przejście i zacieniają całą rabatę, że nie można nic pod tym posadzić.
No to będę czekała na zdjęcia ja mam Krakowiaka i Stolwijka, ciekawe jak się nam popiszą w tym roku .
Dzięki Aniu! Ta magnolia jest naprawdę przepiękna i pachnie . Kwiaty są grube i bardzo duże, tu fotka.
Oczywiście zamiast zdjęcia z miarką to zrobiłam z dłonią a to nie oddaje wielkości ale właśnie zmierzyłam swoją dłoń i od najdłuższego palca do miejsca gdzie zaczyna się bransoleta zegarka mam 17,5cm.
Serduszka jest maleńka (znowu zdjęcie nie oddaje wielkości), doniczka w której jest ma nie więcej niż 10x10, po posadzeniu do gruntu zaczęła jakby zanikać i późnym latem/jesienią już jej nie było - mam nadzieję, że ona tak ma a nie padła - okaże się już niedługo .
Pozdrawiam
Irenko u Ciebie to błyskawicznie będzie - myślisz że jest szansa, że się siewki pojawią?
Dzisiaj to i sypało porządnie śniegiem i -9 stopni jest - lepiej teraz niż w kwietniu
Lece u Was nadrabiać bo ostatnio jestem w niedoczasie