Mój 4-latek odgonił mnie od komputera,ledwo zdążyłam fotki wrzucić (bo on chciał sobie pograć!-nie rozumiem że się tak dałam). Ale za to poszłam przy winogronie zrobić porządki-od lata mnie straszyły i teraz kiedy jest mniej liści przekopałam, 2 odnogi zasypałam na nowe krzaczki.
Wstawiam fotki na dowód że to zrobiłam. Sceneria dookoła nie najlepsza bo plac budowy
Aby mi co roku trawą nie zarastało, jak do tej pory posadziłam coś zadarniającego-do lata się rozrośnie
Runianka
Nie znam nazwy, ale kolor mi się podoba i wysokość-chyba będzie dobrym wyborem pod winogronem
-jak myślicie????
U nas ten grzyb nazywa się barania głowa.
Z tego co wiem,zawsze odrasta w tym samym miejscu .Jest mało znany i pod ochroną więc można napotkać bardzo okazałe czupryny.
wygląda....dziwnie..... ale czego się nie zjada dla połechtania podniebienia
ja się na grzybach nie znam, a to to pewnie oominęłabym tymbardziej.....
Iza, tulipanki rozłożone na trawniku i ziemi już się cieszą z nowego mieszkanka Będzie im dobrze u Ciebie - nakarmione, spać będą spokojnie do wiosny A wiosną bal nad bale
Część moich jeszcze czeka, ale ma być ładnie więc jest szansa na ulokowanie ich na stałe miejsce
Też chcę mieć wiosną bal
Dzisiaj już wyjeżdżam ze Szczyrku. Jadę prosto do Pszczyny Do pracy ciężko będzie wrócić po całym tygodniu laby
Ciekawe jak tam kocurki?
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam,a Wasze wpisy postaram się nadgonić po przyjeździe.
I moje drobiazgi
Runianka
Hakone kolorowa
Bluszczyk od Sebcia się przyjął wreszcie i wypuszcza maleństwa (nie ruszam go więc i nocą mieszka w domu, a między nim styropian z ocieplania domu, ale to nic wiosną jak bluszczyk będzie dorodny zrobię porządek)
W ogródku króluje bordo borówki amerykńskiej
A oto moja gruszka- siedziba pszczół, nie mogłam oprzeć się zdjęciu na tle wyjątkowego nieba
Silver Dollary się uśmiechają
....że ja na to wcześniej nie wpadłam! Dzięki Ci Iza!!!!! Męża tyz przykuję tylko opalikuje wczesniej, dam dziabke w rękę i jak wypieli dana część to tylko palik przestawię Ha! Mam plan!
zajrzałam na chwilkę wczoraj w pracy, nie miałam czasu odpisać, ale śmiałam się sama do siebie
Pozdrów męża Gosiaczku, już mu współczuję.......