I ostatnie fotki..... na dziś ...
Wróbelki też nauczyły się korzystać z karmników dla sikorek... jedne karmnik napełniony nie wystarcza nawet na 1 dzień
I jakiś inny ptak.. nie wiem jeszcze co to może być.. ale też sobie radzi dobrze jak sikorki....
A to nie ostre..ale widać jak ptaki piją wodę z ciurkadełka...
Maju, mam wrażenie, że wróble odpuściły, bo styropian już nie leci z góry, a jak macham wiechciem z okna w to miejsce, gdzie skubały to nie widać żadnego ptaszka. No chyba,że wydłubały sobie gniazdo i wlazły do srodka i mają mnie gdzieś ale nie widzę też śladów pobytu ptaków typu odchdy na parapecie więc mam nadzieję, że sobie odpuściły. Za to sroki też się doś często pojawiają, a nawet takie cudo, bażncik sobie spaceruje na polu naprzeciw mojego ogrodu
też pada u nas, od czasu do czasu wychodzi słońce ale na krótko, a ja obudziłam się rano z bolacymi i spuchnietymi węzłami chłonnymi na szyi, przewiało mnie czy co a boli... ledwo ruszam głową
Nasze ptaki tak oswojone, że dziś im robiłam zdjęcia z odległości 2 metrów słownie DWÓCH.... były czujne i niespokojne, ale co chwila któryś odważny podlatywał... niestety ostrość mi się automatem łapała na wszystko tylko nie ptaki...ale kilka mam fotek... i nie sąto wykadrowywane zdjecia i nie z okna, tylko stałam w pobliżu karmnika na ścieżce
Sikorka próbowała wziąć ziarnko z wiszącego karmnika od Irenki... i tak czaiła się.......
I mogę dopisać do listy nowy rodzaj ptaków w ogrodzie... to chyba sikorka szarytka....... Bogdziu ratuj...... to sikorka?????
Beta, mi chodziło o tą wyspe,
jest świetna dla justyny, bo nie zasłania ogrodu, a spełnia funkcję takiej mini osłony dla ławeczki
można by na tej wyspie posadzić (ostatnio przeze mnie podpatrzony u ani w ogrodzie) Bez czarny Eva Black Lace i pdsadzić go np. wrzosami i trawami bo chyba u Justyny jest tam patelnia.