Mirus pewnie kot w karmniku tak Cię rozbawił? Prawde mówiąc to u mnie najważniejszym karmnikiem jest pieniek. Na niego sypię ziarno a obok stoi donica z gałęziami (krzakami) Wszystko stoi obok kuchennego okna i mogę z ciepłego mieszkania robic zdjęcia.. Ptaki jak przylecą to często siadaja na tym krzaku i wtedy mam najlepsze zdjęcia.Wygląda to tak:
Ewelinko tak to trawa Red Baron, mam ją drugi rok, o tej porze mogą już tracić kolor niektóre liście, to zależy w jakiej kondycji była po lecie Ja swoją w ub. roku na zimę zadołowałam razem z donicą, donicę włożyłam do worka foliowego i zakopałam, na wierzch narzuciłam liści klonowych. Wiosną wykopałam i pozostawiłam w donicy, zeschłe liście wycięłam, latem zasilałam tak jak inne rośliny ozdobne. W rym roku też będę przechowywała razem z donicą w ziemi, dopiero na wiosnę posadzę ją na miejsce stałe zauważ, że na mojej też są suche listki, przed zadołowaniem wytnę je, a pozostałe trochę skrócę.
Ja mam o takich pstrokatych liściach... tylko przedziorek mi je w tym roku załatwił..... a nie było jak popryskać, bo oczko z rybami obok
Tu liście zaczynają się deformować.. myśleliśmy że jaki grzyb, ale to przędziorek.
A to wielkosć drzewka.. z początku lata Teraz większe... rośnie szybko
Jakis czas temu dziewczyny narzekały że rh gubia liscie , potem ze drzewa gubią liście a nikt nie narzekał na iglaki. Dziś zrobiłam zdjecia jednej z moich kosodrzewin takiej której gałęzie wychodzą na kostke i zobaczcie ile było igieł , a w tym roku już dwa razy wygarnialiśmy spod niej igły i było ich jeszcze wiecej i są to igły tylko z kostki bo te co spadły na ziemię to już tam pozostały.O wiele bardziej lubię sprzatac liście z lisciastych.
Masz rację Bogdziu, igły są starszne do sprzątania. Mam sosny na żwirowej rabatce, gdzie nijak nie można igieł pozamiatać. Już się zastanawiałam czy nie podłożyć pod nie czegoś, żeby później tylko wytrzepać. Są takie okrągłe maty z dziurką na środku na pień z włókniny zabezpieczające bryłę korzeniową przed mrozem i/lub parowaniem wody. Może coś takiego popodkładam...
Współczuje Ci wybierania igieł ze żwirowej rabatki. Ja posadziłam też iglaki w pobliżu jeziorka żeby nie sadzic tam liściastych by liście nie wpadały do jeziorka . Oczywiście zamiast liści wpadały igły co było o wiele gorsze bo od razu tonęły i zakwaszały wodę. Liście nie idą od razu na dno i jest szansa jakąś ich częsc wyłowic a przy igłach tej możliwosci nie ma. Więc nie sadzcie szczególnie sosen ale i zwykłych świerków przy oczkach bo to wielki kłopot.
No, kolorek niesamowity. Pierwszy raz widzę i nazwałabym go kremowobrzoskwiniowym. A dlatego tak, bo na kremowy jest za ciemny a na brzoskwiniowy za jasny Z koloru złota też ma coś w sobie. Zakładam, że kolor na zdjęciu jest dość wierny rzeczywistemu
Po wyschnięciu struktury, można było ją pomalować i posprzątać na rabacie
Wyrwana palisadka trafiła na swoje miejsce, a 1 clematis "przesunął" się i podzielił miejscem z drugim, takim samym. Efekt końcowy jest bardzo zadowalający. Schody mają równe kanty,
nie są śliskie i jeśli przetrzymają próbę czasu (zimę), to na wiosnę może pójdą na to płytki. Pewnie nie są to najpiękniejsze schody świata, ale dla mnie są.
Tu jeszcez bez kory i bez kratki
Jestem pod dużym wrażeniem... nigdy bym się tego nie podjęła... gratuluję !!!!
A czy masz zdjęcia o okrywaniu ? Bardzo by się przydał ten sposób w nowym wątku.
Na pewno można ten sposób wykorzystać także dla innych nie zimujących.
Zimą
kopczykują, nie pamiętam czym, następnie okrywają ją workami 80l wypełnionymi liśćmi i całość owijają folią bąbelkową.Zwiedzając ogród wczesną wiosną zastałam gunnerę jeszcze okrytą, ale otwartą, włożyłam rękę do środka, pod folię, było tam gorąco jak w szklarni. Także okrycie pozostawiają długo.
Piszesz o sposobie okrycia w Ogrodzie Botanicznym w Wrocławiu, a tak okrywana jest w Bolestraszycach - druga strona Polski
Ja to się boję do Irenki zagladać, bo wstyd mi, że zaległości ciągle mam)) Ona sprintem gna... nadążyć nie sposób...
Mimo wszystko jestem, bo jakiś magnes w tym wątku tkwi
Byłam tu dzisiaj, ale to jeszcze nie była pora gratulacji, więc teraz gratuluję i kwiatuszka przesyłam z okazji 200 stronki... jak to się stało???... przecież wczoraj zaczynałaś nowy wątek...?... ale Ty masz energię... tak trzymaj
Całkiem spory okaz, jak na wyhodowany z nasiona; mnie one też zachwycają, a dodatkowo kierowałam się tym, ze na pewno nie przemarzną kwiaty; przebarwiają sie przepięknie, taki mosiądz ze złotem; żadna z moich 3 sztuk jeszcze nie kwitła;
ciekawa jestem okazów twoich znajomych
będziemy robić dekoracje świąteczne plus kurs Gagu.
Nie wiem tylko ile osób się zmieści w moim domu
Na razie zgłaszajcie udział, zobaczymy czy się pomieścimy
Ja i Hania to pierwsze uczestniczki. Lista uczestników:
Hania
Danusia
Kaisog
Gagu
goście specjalni - Ania i Mati z Ogrodu zimozielonego
Anieszka z Ogrodu na Cedrowej
gość specjalny - Ela z Ogrodu preriowego
Kraania
Halinka Zawit...
Syla
Sebek
Ozz
Agata ??