Dziękuję pięknie za miłe przyjęcie. Od razu mam pytanie o hortensję. Piszesz "to będzie jej pierwsza zima na zewnątrz, dlatego muszę ją dokładnie zabezpieczyć" Dokładnie taką sadzonkę wsadziłam miesiąc temu i już śladu po niej nie ma. Zerwałam zmarznięte listki, żeby nie gniły i co teraz? Praktycznie nie ma co zabezpieczać. W takich przypadkach tłumaczę się- pierwsze koty za płoty. A tak serio, to co mi poradzisz?.
Pozdrawiam
Magnolio to przemiłe co piszesz - zatkało mnie
Ale zauważyłam nieśmiało, że przyczyniłam się do wprowadzenia czosnków"na salony" ogrodowiska
A teraz porponuję cudowne Epimediu - widzę że pomijane, a to wartościowa i mega ozdobna bylina-dodatkowo niezawodna!
Pod bonsai myślałam o tych żurawkach
Tam jest sporo cienia w ciagu dnia więc żurawek nie przypali
Ale przyznaje że trawki mnie kuszą ,bo całosć nabrałaby lekkości
Epodlas miło,że mnie odwiedziłaś i dziękuję serdecznie.To fajne kwiaty ,ale chyba w nowym sezonie skupię swoją uwagę na miniaturach
Tylko co ja posadzę za te cynie ...?
Aniu, stare, sprawdzone odmiany najlepsze. Zresztą ty znasz się na tym lepiej niż ja. Niedaleko mojej działki, kiedyś w opuszczonym gospodarstwie, znalazłam starą węgierkę. Raz miała tylko owoce, ale za to jakie. Zrobiłam z nich powidła. Dziś węgierki nie ma, ktoś ją wyciął.
Moniko, mam dokładnie takie same odczucia. To co jest piękne na zdjęciach nie zawsze sprawdza się w naszych ogrodach. Trzeba się z tym pogodzić. U mnie już niejedna roślina nie przeżyła, bo warunki mam trudne. Ale muszę się przyznać, że bardzo trudno czasami się oprzeć. Mnie tak podobają się zawilce. W tym roku mi wymarzły, a ja je znowu kupiłam. Mam nadzieję, że przeżyją.
Monika dzięki za odwiedziny. Jesień jest na razie łaskawa i piękna w kolory. Mam nadzieję, ze i zima nie będzie taka straszna. A potem znowu będzie wiosna i lato i może znowu spotkamy się u Szmita. Pozdrawiam
Witam się wywrotowo
Pismo obrazkowe - zaliczone.
Tekstowo - również.
Goryczka cudna. Nie widziałam na żywo nigdy goryczki. Bardzo mi się spodobała. Dodałam sobie "ku pamięci".
Serial ptaszkowy też pooglądany. Sroczki pocieszne są.
Aniu, czy ja dobrze widzę? Używasz plastikowych łyżek jako tabliczek do oznaczania roślin? Jeśli tak, to jesteś gigantem pomysłowości.
M. się śmieje, że to rabata dla głodnych... brakło tabliczek, a łyżek po spotkaniu zostało się dość dużo
Nie na darmo mówi się, że potrzeba matką wynalazków
To jest jawne zaproszenie nornic na obiad sama im sztućce podajesz))))))))))))))
Aniu mówisz i masz. Jestem. Witam Cię serdecznie!
Na dzień dobry nie wypada mądralować ale koniecznie zmień nazwę wątku.
Twój ogród jest naszą inspiracją! Kwiatki dla Ciebie.
normalnie spadłam z kanapy... łomżynianka.... dziękuję za róże.
Gdzie masz wątek, bo na awatarku widać już ładny ogród?
Byłam na działce w piątek, pogoda była wspaniała, gdyby nie tylko ta świadomość, że jest bardzo sucho.
Wygrabiliśmy resztę liście i rozsypaliśmy na trawnik dolomit wymieszany z popiołem. Obejrzałam ostatni odcinek "Rok w ogrodzie". Prowadzący zalecał aby tak zrobić. Miałam jeszcze worek niewykorzystanego dolomitu, sąsiad wypalał gałęzie, wiec do dzieła. Nie mam pięknego trawnika, dopiero w przyszłości chcę poprawić jego wygląd. Na razie mamy inne ważne prace. Wiem że mam kwaśną glebę, na trawniku jest mech i koniczyna. Czy stosujecie popiół, choćby z kominka, zastosowałam go pierwszy raz. Pomoże, czy zaszkodzi.
A to wspomnienie lata w ogrodzie. Wnuczek przyjechał w odwiedziny.
Bożenko! Az trudno uwierzyć ze w zeszłym roku o tej porze była taka piękna pogoda!!!! Pozdrawiam po spacerze u Ciebie m
Aniu mówisz i masz. Jestem. Witam Cię serdecznie!
Na dzień dobry nie wypada mądralować ale koniecznie zmień nazwę wątku.
Twój ogród jest naszą inspiracją! Kwiatki dla Ciebie.