Jego chciwośc jest większa niż strach, a tak na poważnie to one mnie znają i tak bardzo się nie boją szczególnie jak robię przez okno to nic sobie ze mnie nie robią.Jednak jak piszą dziewczyny powyżej trzeba i tak miec refleks bo one szybko zmieniaja pozycje no i odpowiednio krótki czas nastawic żeby zdjecia nie były poruszone przy tych wiercipiętach. Bardzo lubię im robic zdjęcia i stale robię już sama nie wiem po co bo mam ich tysiące.
Uwielbia słonecznik. Wogóle słonecznik i płatki owsiane to najlepszy pokarm. Płatki dla kosów i bliżj wiosny dla rudzików a słonecznik dla wszystkich. Powiem Ci jednak że trzeba troche czasu zeby one zorientowały się gdzie jeśc dają. Do mnie na początku tez nie przylatywały, chyba tylko w lesie szukały pokarmu, więc i cierpliwośc tez potrzebna.
Celinko dawno Ciebie nie ,,widziałam" i wstyd powiedziec u Ciebie też nie byłam więc tym bardziej się ciesze ze zajrzałaś a ja obiecuję też zajrzec do Ciebie.
Właśnie pisałam do Marzenki że trzeba cierpliwosci by ptaki szczególnie te leśne dowiedziały się gdzie jest stołówka. może i do Ciebie kiedyś przylecą???Za to masz sowy a u mnie były na początku a jak zaczęli wyrąbywac drzewa z dziuplami to już od kilku lat nie widziałam.