Danusiu, masz rację, tylko trzmielina na tej rabatce jest taka, jak ma byc.
Czyli o różach dobrze myślę, czerwone wyprowadzę, dodam bieli i różu.
Pod balkonem - balustradą jest pusty wyłożony płytami plac
kiedyś nie było tam nic, tylko piach i chwasty rosnace jak szalone, deszcz tam nie pada i nic innego w tym miejscu nie rosło.
Teraz nie mam pomysłu na zagospodarowanie tego miejsca. To południowo-zachodnia strona, upalna, mocno słoneczna, w dodatku między oknami mojego 'dołu' (ja mieszkam na górze).. Kiedyś myślałam, że postawię tam ławeczkę i donice, ale ławeczka jest bezcelowa w takim miejscu. Może jakieś ciurkadełko?
Ta najeżona rabatka jest wyprowadzona z tego krzywego prostokąta, nie wiem, czy go pamiętasz?
On tym bardziej mnie raził, więc starałam się nadac temu miejscu lekkości za pomocą jako takiej fali.
Zlikwidowac tego nie mogę, bo nie mam gdzie posadzic tych roślin.
połączyc?
Mogłabym spróbowac.
nie ... to nie sen ... to burza egzystencjonalna przerywana pieknymi okolicznościami przyrody w miejscach gdzie odrywam się od wszystkiego i odpoczywam ...
dziś zabieram do Oblęgorka ... kilka pięknych obrazków ... jakie stworzyła natura ... dubeltowa aleja lipowa rozkłada już na wstępie ... potem jest już tylko ... no właśnie ... tylko lepiej ... ... i gorzej bo chce się tam zostać ...
Agnieszka prosiła mnie o zdjecia róż.. dałąm skłądanekę, a dziś poprosiłam M by ssfocił mnie przy rózach.. dla pokazania jakie wysokie niektóe urosły. a sadzone wiosną....... Już wiem, że rabatka za mała, bukszpany za blisko róż, krzaczor rózany za blisko przejścia...... jak nie umarzną, to wiosną znów demolka rabaty....
Quenn jat najdalej z prawej w drugim rzędzie.. i jest skromna przy tych obok...... ale nazwy musiałabym poszukać... ale obstawiam: jedna to John Laing (w stojaku.. już go wywraca..... musi miećsolidniejszy) a druga (ta bliżej mnie) to chyba 3 w kupie Reine des Violettes. Wszystkie wyższe ode mnie.....
No i Bonica.. śliczna róza..... jestem z niej bardzo zadowolona... drogie Pani, które mi polecały tę róze..... dziękuje.... trafiony wybór....
Hmm sieobkręciło.... ale tyle wgrywał wiec zostawię..... inna perspektywa tego co już pokazywałam
W ogrodach angielskich nie ma tuj, są cięte żywopłoty cisowe, grabowe, topiary, róże w towarzystwie, lawenda, przywrotniki, kocimiętki. Kule przede wszystkim albo spirale.
Bożenko to się nazywa zbiór u nas dopiero od kilku dni pokazały się grzybki, ale ludzi też jest masa, może Bożenka EPodlas zdąży nazbierać
A u mnie były przez tydzien i już koniec.Powinny jeszcze byc opieńki ale nigdy nie wiadomo czy będą.Bardzo się cieszę że trochę uzbierałam i ususzyłam bo przez ostatnie dwa lata wcale ich nie było.
A ja nie zdażyłam zabrać do suszenia, bo jak się zorientowałam to już zapach gotowania się rozchodził M zdecydował, że pierwsze pójdą pod nóż i do żołądka myślę, że jeszcze będą po niedzieli, to M pójdzie i nazbiera, jutro nie ma co się w lesie pokazywać, będzie zbyt dużo ludzi
Tak w niedzielę to ja nawet do ogrodu nie lubię wychodzic bo ludzie spaceruja, oglądaja a w lesie to już na pewno będzie tłok, ale po niedzieli na spokojnie może jeszcze M nazbiera do suszenia.
w nasze lasy przyjeżdżają ludzie z Torunia, Włocławka i okolicznych miejscowości, tak, że sobota i niedziela są dniami dla nich , pełno aut zaparkowanych na poboczach głównych dróg, palca nie ma gdzie wsadzić a co dopiero zbierać grzybki, a jaki harmider, krzyki, nawoływania...zresztą u was pewnie tak samo
To jest mój największy kłopot , jak to zrobic, żeby było dobrze, żeby upchac tam jak najwięcej oczywiście róż i co im dodac, żeby było piętrowo i gęsto ale w harmonii i bez chaosu.
Znamy, znamy takie kłopoty. Coś Ci podrzucę, może się przyda.
Z wysokich bylin akant i dyptam, rutewka. Akanty i dyptamy długo są dekoracyjne i wiele nie trzeba przy nich robić. Zimą mają dekoracyjne nasienniki, jeśli lubisz.
Szałwie lekarskie, w zależności od kolorów róż, mogą być z zielono-żółtymi, czerwonymi lub czerwono-zielonymi liśćmi. Jarzmianki, no i przywrotniki. Może na brzeg, w kępach, nie jako obwódka- bergenie?
Ostatnio widziałam też w tej roli kępy liriope. A na siatce, przy różach to powojniki. Viticella jest chyba najbardziej odpowiedni, ma drobne kwiaty, nie odbiera uwagi różom i najważniejsze, nie choruje.
Mogłabyś posadzić je w większych kępach, po kilka sztuk, no i jakaś roślina do tworzenia rytmu, powtórzeń, by sie przydała...
Lawenda już tam jest
Tylko bardzo malutka
Obwódka.. no nie pomyślałam o tym, trzeba zrobic, będzie na pewno lepsza niż te mało widoczne rozchodniczki. Przesadzę je na skarpkę .
Może resztę tych trawek też wykopac z tej rabatki?
Ja zawsze tam wracam i mi nowe pomysły przychodzą do głowy.
A wiesz co można posadzić i zawsze będzie eleganckie? KULE BUKSZPANOWE i wtedy wszystkie dodatki jakie dasz będą super wyglądały. Nawet traw nie musisz wywalać tylko dostosujesz do kulek.
Porzebuję dwóch podpowiedzi
-czy zmienic kształ i na jaki?
-co dosadzic do rosnących tam róż i tej trzmieliny na pniu, bo tego nie chciałabym ruszyc.
to dalsza częśc ogródka, rabatka okrągła jest na dole z lewej strony
Moja podpowiedź jest taka:
Kształtu półkolistego tej rabaty z trzmieliną nie zmieniaj, zostaw trzmielinę, do niej dosadź trzy-cztery róże kremowe i trzy-cztery róże np. bardzo ciemny róż. Między nie tylko jeden gatunek towarzyszący.
Jeśli się da, okol ją bukszpanem. Tego u Ciebie brakuje.
Na rabacie jest zbyt dużo gatunków i tylko trzmielina ozdabia, reszta nie. już zaczyna "zaśmiecać")
Rabata na cztery rogi, całkowicie kłoci się z resztą, bo nie powtarza łagodnych linii rabaty przy płocie, tylko jest taka "najeżona". Albo ją całkiem zlikwiduj, albo podobnie połącz z domem, albo połącz z tamtą rabatą, tylko brzuszek zrób mniejszy. Nie wiem co jest pod brązową balustradą, czy wnęka, czy ściana?
Aniu, nie zapominaj, że masz ogród kolekcjonerski i moje doradzanie będzie ograniczać Tobie ilość gatunków lub odmian róż. Ale albo kolekcjonowanie albo ogród z kompozycjami. Co prawda można to pogodzić, ale bardzo trudno. Jednak nawet w ogrodach angielskich gatunki róż są mocno ograniczone do kilku. Nie ma co się napinać na posiadanie np. 500 odmian bo ogród niestety za mały jest.
Musisz więc wybrać, albo kolekcjonujesz róże i inne rośliny, albo robisz ogród w stylu angielskim.
On rządzi się nieco innymi prawami.
Nie da się pogodzić wszystkiego, bo musiałabyś wykopywać i pozbywać się roślin kosztem zastąpienia ich np. obwódkami z bukszpanu, który w ogrodach angielskich z różami jest nieodłączną gwiazdą.
To takie moje uwagi "na żywca", mam nadzieję, że się przydadzą. No i studiuj galerie zdjęciowe pod tagiem https://www.ogrodowisko.pl/tag/ogrody-angielskie
Jak coś znajdziesz co Ci się szczególnie podoba, to podaj mi link do tego zdjęcia lub galerii. To tyle na razie mogę fachowo doradzić. Nie żeby złośliwie...nie, prosiłaś żeby napisać rady w kierunku stylu angielskiego.
Bożenko to się nazywa zbiór u nas dopiero od kilku dni pokazały się grzybki, ale ludzi też jest masa, może Bożenka EPodlas zdąży nazbierać
A u mnie były przez tydzien i już koniec.Powinny jeszcze byc opieńki ale nigdy nie wiadomo czy będą.Bardzo się cieszę że trochę uzbierałam i ususzyłam bo przez ostatnie dwa lata wcale ich nie było.
A ja nie zdażyłam zabrać do suszenia, bo jak się zorientowałam to już zapach gotowania się rozchodził M zdecydował, że pierwsze pójdą pod nóż i do żołądka myślę, że jeszcze będą po niedzieli, to M pójdzie i nazbiera, jutro nie ma co się w lesie pokazywać, będzie zbyt dużo ludzi
Tak w niedzielę to ja nawet do ogrodu nie lubię wychodzic bo ludzie spaceruja, oglądaja a w lesie to już na pewno będzie tłok, ale po niedzieli na spokojnie może jeszcze M nazbiera do suszenia.
Dzidko, Twoja Veilchenblau jest bezkonkurencyjna .
PS! Ten brak kolców u Veilchenblau mnie zaintrygował
Była już tak ogromna, że zaczęła przytłaczać inne róże i miałam ją przycinać.
Ale po zimie sprzed dwóch lat niewiele jej zostało. Myślałam, że ją utraciłam, Na szczęście bardzo ładnie się odnowiła.
Szkoda, że nie powtarza kwitnienia.
Jolu, nowe, kilkumetrowe, jednoroczne przyrosty nie mają kolców. Dopiero na starszych pędach pojawiają się kolce. Podobnie jak na niektórych różach krzaczastych.
Poniżej z różą 'New Dawn' .
Aniu DS i Irenko .. tak jak też pisze Finka... jeżówki odmianowe nie rosiewają sie, ale bedę bacznie obserwować i nie bedę pielić..... (korą sypnę) i jak tylko się uda.. to macie u mnie wszystkie siewki I Basia też
Jako, że wiało, ale było słonecznie pofociłam troszkę.... i znów Was pomęczę......
To są moje Maryśki.. już pokazywaąłm..ale jakie to wysokie widać dopiero z "miarką" obok........ chciałąm je usunąć, ale M sprzeciwa siekategorycznie, mogę przemeblowac cały bylinowy, ale Maryśki muszą sie zostac..... wysokosc min.3,5 m kładą się na wietrze i wszytko w okolicy połamane........ ale muszą sie zostac......
Rzeczywiście okazałe szkoda by było się ich pozbywać
Aniu-te zdjęcia są cudne! Wrzos na przodzie, bajera . U mnie tylko w donicy dobrze wyglądają a w gruncie jakoś nie tak.
A ten Aniołek i czarne trawki mnie powaliły. Gdzie go kupiłaś -wspaniały!
Dziękuję, lubię wrzosy, ale wiele z nich zawsze mi wypada po zimie.
Aniołki to moja słabośc, mam ich kilka, na przykład jeszcze tu..
Zazwyczaj wpadają mi w łapki w różnych kwiaciarniach.