Robert, już taką masz jesień w ogrodzie? Chciałoby się taki grujecznik, ale już nie mam miejsca. Dzisiaj zauważyłam u siebie takie robale. Czy to te same, co u Ciebie? Pozdrawiam
były też stoiska z wyrobami mięsnymi, w tym kupiłam wędlinkę do domu, wędzona olchą z domieszką owocówki, bardzo smaczna jedliśmy na kolację a tu moje zakupy, puściutko w bagażniku
Marzenko, Weroniko, Haniu, Plan wykonany No może nie w 100%, bo były podmianki zadaniowe, ale i pogoda i siły dopisały.
Tak pracowalismy z M., że mało co bysmy zapomnieli taczek załadować
No a o zdjęciach to juz zupełnie zapomniałam Dopiero wychodząc jak ciężką torbę wzięłam na ramię to skojarzyłam, ze jest w niej aparat. Pstryknęłam tylko róże, które znów ładnie kwitną
Bogdziu, Marta...... jako, że już po sobocie.. ja wam życzę miłej niedzieli.... I ja też dziś miałam ogrodowiskowe, miłe spotkanie.... i dostałam sadonki lnu i rdestu.. z czego nie ukrywam bardzo się cieszę.. bo len był na mojej liście chciejstw.... i zakochałam sie w rózy Bakarola czy jakoś tak... nie lubię ciemnych kolorów kwatów, ale ta róża....... jej wybaczę ten kolor.... i zrobię dla niej wyjatek..... wpisana na listę chciejstw ... Foto beznadziejne..... bo i aparat i fotograf do niczego.. w dodatku wiało.... ale róza ......... ten kolor.... piękna....
nie ma kto przywieźć ziemi do hortensji i jutro same imprezy w mieście i za miastem
Już prasowanie leży ...)))))))))))))))))))))))
No i co,że leży? Zabierze ci go kto? A nawet jeżeli? Najwyżej wyprasuje za Ciebie!
Idź ,dziewczyno w miasto,pooglądaj jak ludzie czas wolny spędzają, nie tylko gary i żelazko! Jesienią porządki wyprostujesz,a teraz korzystaj z pogody!W domu to staruszki siedzą,i to nie wszystkie......
Wygoń chłopaków na boisko! Razem z ojcem,bo pewnie już zapomniał jak piłka wygląda......
Miłego dnia ,Martusiu!
Hania ma racje. Na praniu świat się nie kończy. Niech sobie poleży, kto by sie nim przejmował. A wogóle to M też może wyprasowac przecież,.
Wczoraj deszcz nam przeszkodził w dokończeniu pracy, ale dzisiaj donice gotowe. Najtrudniej było przy wymianie ziemi, weszło nam grubo ponad 20 worków, samo sadzenie potem to już czysta przyjemność. Zdjęcia robiłam już wieczorem, więc są takie sobie, ale pokażę jak to wyszło.
Nastrój jest już,a może lepszy będzie jak słoneczko zawita,co zapowiadają.
Chmury ciemne powoli odpływają ustępując miejsca błękitowi,Jest szansa na długi spacer.....
A póki co,krótki z psem,za koniecznością....
Bożenko ,Tobie dziękuję szczególnie za odwiedziny,za znalezienie chwili ,by do mnie kliknąć.
Kwiatek dla Ciebie.....
Oregano......może przyda się do obiadu?
Haniu dzięki za oregano. oczywiście potrzebne przy gotowaniu. U mnie dziś było niestety zimno nawet w mieszkaniu więc moim gościom musiałam napalic w kominku tym bardziej że z braku czasu zrobiłam sernik na zimno i w zimnym mieszkaniu nikt by nie chciał zimnego jedzenia jeśc a w ciepłym i owszem smakowało. Pozdrówka.
Kochani, miło mi było Was wszystkich zobaczyć na żywo i poznać. Niestety chciałam zadać tyle pytań, ale czas tak szybko uciekł...Poza tym postanawiam, że na następne spotkanie na które uda mi się wybrać to jedę beż mojego dziecięcia, bo jest za bardzo absorbujący ( łobuziorek mały )
Aniu, Marzenko tak bardzo chciałam z Wami porozmawiać i trochę popytać..mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja...