Dzień Życzliwości się kończy wiec dziękuje wszystkim za wizytę
Resztę buziam po betysiowemu na dobranoc i mykam do łóżeczka .... ... Do jutra...

A ja jestem ciekawa ile tych matamorfoz jeszcze przed Tobą Aniu?! Pewnie sama jeszcze nie wiesz...
Miłych snów

Ania, ja cisa też przerabiałam. Mam ale chwilowo jako szkółka. Do warzywek za duży, chyba, że zrobisz tak po pańsku szeroko (jak w angielskich manorach). Vita, dobrze mówi. On wcale tragicznie wolno nie rośnie, musi mieć luźniejszą ziemię i regularne strzyżenia. Ja bym bukszpanem zaszalała. Albo mniejsze kwadraty z jednorocznych.
W zimie: bukszpan, porządna ciekawa ścieżka i skopana ziemia. Też może dobrze wyglądać. Do tego jakaś róża o pięknych gałęziach i owocach na delikatnej pergoli/jakimś czymś - stojaku - zapomniałam, jak się takie coś nazywa. Przy wejściu do warzywnika. Albo 4 róże symetrycznie na tym czymś (Alina ma świetną kowalską robótkę w ogrodzie). Te róże w zimie pędami też zdobią. A latem wystawisz donice z wawrzynem i rozmarynem ...... Ale wizje ...... .
Dowcip z życia: moja ciocia pyta mamy co to za zioło w kuchni na kredensie. Mama zapomniała nazwy i opisuje, do czego go używamy (a był to rozmaryn). A ciocia chce znać nazwę. Nagle mama z radością woła to jest zioło ........RYSTYKALNE! Więc takich rystykalnych ziół nam trzeba do naszych wsiowych. Pa.

Śpij słodko i niech przyśni Ci się cala łąka ziół Aniu dobranoc

Anulek....jestem choc troche mnie nie bylo i to niezamierzona nieobecnosc byla i z detoxem nic a nic wspolnego nie miala!!!!!
doczytam wsysciutko w ciagu dnia a teraz buziakuje i tuliski zostawiam!!!!!
jestem...i kawusiuje jak zwykle od 6-tej...takie zycie!

Aniu miłego dnia. Ale te dziewczyny Cię podpuszczają na dalsze metamorfozy, widac lubią patrzec jak wszystko zmieniasz.Fakt fajniej sie patrzy niż samemu robi.

Dziewczyny podpuszczają ............ . Ja nie podpuszczam. Omawialiśmy w tak krótkim czasie temat: przedogródka (4 projekty), szlklarni i warzywnika (3 propozycje), pergoli z rabatą dużą i magnolią (propozycja Ani), wsiowego (że do zmiany). Było coś jeszcze z projektów, Ania?

Pszczelarnia napisał(a)

Ania, ja cisa też przerabiałam. Mam ale chwilowo jako szkółka. Do warzywek za duży, chyba, że zrobisz tak po pańsku szeroko (jak w angielskich manorach). Vita, dobrze mówi. On wcale tragicznie wolno nie rośnie, musi mieć luźniejszą ziemię i regularne strzyżenia. Ja bym bukszpanem zaszalała. Albo mniejsze kwadraty z jednorocznych.
W zimie: bukszpan, porządna ciekawa ścieżka i skopana ziemia. Też może dobrze wyglądać. Do tego jakaś róża o pięknych gałęziach i owocach na delikatnej pergoli/jakimś czymś - stojaku - zapomniałam, jak się takie coś nazywa. Przy wejściu do warzywnika. Albo 4 róże symetrycznie na tym czymś (Alina ma świetną kowalską robótkę w ogrodzie). Te róże w zimie pędami też zdobią. A latem wystawisz donice z wawrzynem i rozmarynem ...... Ale wizje ...... .
Dowcip z życia: moja ciocia pyta mamy co to za zioło w kuchni na kredensie. Mama zapomniała nazwy i opisuje, do czego go używamy (a był to rozmaryn). A ciocia chce znać nazwę. Nagle mama z radością woła to jest zioło ........RYSTYKALNE! Więc takich rystykalnych ziół nam trzeba do naszych wsiowych. Pa.

Ewciu, fajnie to napisałaś

Betysiu... ja dziś nie mam czasu nawet na kawę.. buuuuuuu .. przymusowy detox.
Bożenko... pozytywne podkręcenie jak najbardziej wskazane i dobroczynne dla ogrodu
Pszczółka - zgadzam się z Urszullą, że super to ujęłaś.... i chyba na chwilę obecną nic nie przegapiłaś.... możesz pisać sprawdzian z literatury pod nazwą "Ogród mimo woli", a po łepetynce różne inne rzeczy się snują.....

kwiecień 2012


wrzesień 2012

Aniu - czy mam rozumieć, że to jest to samo miejsce z przesunięciem w czasie o kilka miesięcy??? Nie wierzę!! TO NIEMOŻLIWE!!!!