Ja też oczęta napasłam
P.s. Przez ciebie zamówiłam tą kocimiętkę u Finki, a miałam nic nie kupować.....ale szałwia deep blue od niej rośnie jak wßciekła, więc.....
Pozdrówka
Jolu, ta niebieska roslinka o która pytałaś to szałwia 'Deep blue'.
Ale masz piękne ostróżki, moje jakieś mizerotki i na dodatek liście na dole im żółkną.
Miałam dwie takie. W różnych miescach. Ta na skalniaku rośnie ładnie, a tę drugą stłamsiła kocimiętka Six Hills Giant. Wiec wykopałam i przeniosłam kilka dni temu na skalniak Dlatego jedna kwitnie, a druga będzie kwitła.
Six Hill mi zjadła Blue Moon
Super jest. Mam u siebie sporo kocimiętki, ale takiej ślicznej nie. W ogóle jest kłopot z odmianami, bo nawet w najlepszej opolskiej szkółce [była u Mai i jest cudowna, mogę tam łazić (ale nie mogę, bo męża niecierpliwa tupta za mną i coś pod nosem marudzi) godzinami]kocimiętka to kocimiętka, szałwia to szałwia buuu. W ten oto sposób mam u siebie od groma różniastych kocimiętek i szałwii nie do przewidzenia. Jedne sztywne wysokie, inne małe i pokładają się. Trudno z sensem rozplanować. Na szczęście tak czy owak to nie drzewa tylko bylinki, więc zmieniają miejsca jak pokazują w realu jak wyglądają naprawdę.