A teraz trochę koloru.
Moje miniaturowe różyczki po przekwitnięciu, zakwitły drugi raz. Tylko jedna różyczka pozostała mała, te dwie już powiększyły sporo swoje gabaryty.
Ta czerwona dalej jest maluchem, ale za to to jej już drugie kwitnienie. Ma zdrowe zielone listki, bez żadnych objaw chorobowych.
Ta różowa, dużo urosła, tylko kwiatki ma nieduże.
Portulaki, posiałam w zeszłym roku, w tym roku posiały się same, śliczne kwiatki, o różnych kolorach.
Tu różowe i czerwone.
Żółte.
I portrecik pięknej portulaki.