Hej
Odwiedziłam Aldono Twój ogródek i od samego początku miałam wrażenie...że jestem u siebie.
Najpierw dostrzegłam donice, tu i ówdzie leżące i stojące (o tym nie powinnam pisać, wybacz, ale u siebie też ciągle znajduję je na fotkach), potem aucuba, szachownica, piwonie, powojniki, agapanty, ostatnio, chyba u Ewy Pszczółki- zagajenie o ciemiernikach. Zupełnie jak moja droga fasynacji roślinami!
Na końcu rdest i nadzieja na rozrosnięcie...i ja, i ja mam taką nadzieję. Chyba mamy bliźniacze ogrody?
Pozdrawiam.