Magnolio, czyli chodzi o ten rysunek po lewej?
Ta rabata i tak muisiałaby zostac pewnie zmieniona, bo znów wyższe krzaczki byłyby z przodu i miałabym kłopot co posadzic za nimi (iglak, róża pnące, berberys).
Odnośnie nadania poprawnego kształtu rabat - zrobiłam mały kolaż tej części ogródka, nie jest on idealny, ponieważ rabata wzdłuż drogi (tam gdzie są iglaki) jest najdłuższa, a rabata z prawej strony wzdłuż siatki jest o 1/3 krótsza.
Ale chciałam, żeby było widac jak rabaty są rozłożone względem siebie.
Przypomnę plan
Widok z balkonu patrząc od lewej (od wejścia do ogródka)
Bukszpan muszę kupic, bo ten co miałam wymarzł mi ostatniej zimy.
Ale obwódke zrobiłabym gdzie indziej, o tym później .
Masz rację, pod balkon muszę wejśc, tak to wygląda gdy stoję w ogrodzie
Pomyślałam, że jeżeli rabata będzie jedna, łącząca obie strony, to na środku musiałabym posadzic coś niskiego - macierzankę, niskie trawki czy coś, żeby nad nimi przejśc. Lub zrobic ścieżynkę z kamienia między roślinkami. Lub zrobic według pmysłu Danusi, przypomnę
Karolino dziękuję, ale aż mi głupio, przecież nawet zdjęcie nie jest fajne! chyba tylko hortensje i róże
a to zdjęcie porównawcze, sorki, że modelki tez są; rabata gazonowa i okolice;
nr 1. kwiecień/12 i nr 2 wrzesień/12
o.....ja.....cię..... ale zmiana. Jak byłam u Ciebie to chyba mówiłas, że ta rabata jest do przeróbki. Z trudem ją rozpoznałam i w głowie szukałam intensywnie lokalizacji
i moja lektura na sen zimowy;
pierwsza dla przyjemności, J. Kaczmarka już czytałam, ale wracam, bo ważne spostrzeżenia i wnioski na temat rodziny, a druga, coś należy wyszukać na ten ponury listopad...........
a to lektura...nieustanna....polecam i nie należy się zniechęcać
i letnie akcenty w niemal połowie października - moje róże nadal obsypane kwiatami, teraz bez oporów scinam e do wazonów i flakonów, które rozstawiam po całym domu zatrzymujac lato...do tego pachnąca lawenda...
skarpy nie pokarze, bo obecnie straszy, ale pokażę moje cacuszko, ktore kupiłam i które pokochałam - czarny bez Black Lace...uwielbiam za kolor, ażurowe liście i za to, że wyglada jak japoński klon, a zimuje jak bez
Trawy szaleją...nie zrobiłam zdjęć wszystkim, miskanty na hortensjowej są mojego wzrostu prawie i zaczynają puszczać miotełki (Variegatusy już mają, gracillimus chyba zamierza)!!!
Rozplenice - podobnie jak u Diany - zrobiły się gigantyczne, jedna już cała w kocich ogonkach - druga jest mniejsza i sadzona później i jeszcze nie wypuściła kitek
I moja ulubiona ostatnio hortensja Unique - kupiona przypadkiem w zastępstwie Limki, ale tak pokochalam kolor jej kwiatow, że dokupiłam drugą na skarpę, ta z hortensjowej tez wiosną powędruje na skarpę, a w jej miejsce wsadzę limkę
Jesień na całego...
Róże coraz wolniej rozwijają kwiaty, liście krzewów, miłorzębów, piwonii i bodziszków mają pięknie przebarwione liście. Poranne mgły w połączeniu ze słonkiem wyglądają ślicznie. Nadchodzi czas jesiennych prac związanych z przesadzaniem roślin i sadzeniem nowych. Szkoda, że dzień taki krótki...
Róże ukojenie dla oczu..
"czas jesiennych prac związanych z przesadzeniem roślin" - i ukojenie dla duszy
Cóż to za piękne róże?...
Świat róż nieznany.. odkrywam i oczy przecieram ze zdumienia, że tyle odmian.. i co jedna to piękniejsza...
To róża Pirouette - bardzo ładna róża, obficie kwitnąca.
Pomocy!.Kto przygarnie Elę?.Oto jej historia:urodziła się na ogródkach w Bytomiu.Głodna i wycieńczona przyszła i prosiła o życie. Mama ją porzuciła...Wszyscy radzili,żeby ją zostawić to natura rozwiąże problem,ale ja nie mogłam. Ona by tam umarła. Na tej mokrej zimnej ziemi. Zabrałam ją do domu mimo ostrego sprzeciwu męża (on jest alergikiem i teraz cały czas kaszle i się męczy). Koteczka jest super inteligentna. Jedną dobę uczyła się korzystać z kuwety. Teraz już sama chodzi i załatwia swoje potrzeby.Śpi całą noc zamknięta w transporterze. Otwieram jej drzwiczki, idzie siusiać, potem pije mleczko, bawi się, zaczepia nas, w ogóle się nie boi, biega między nogami domowników. Nie narzeka, nie płacze...kochana...ale słodycz.Mój mąż planuje odwieźć ją do schroniska.Co robić?
Sylwia Ty masz cudowny ogród!
Jesienią też pięknie, uwielbiam kolorowe liście na ziemii. To jest cały urok jesieni, wcale bym ich tak szybko nie zamiatała. Jak idziesz w góry złotą jesienią to to jest to co najpiękniejsze.
Chociaż już wiem że na poniższej rabacie przed rozplenicami będą tulipany botaniczne. Wymyśliłam sobie tulipany tarda.
I jeszcze za tym dużym kamieniem doszłam do wniosku żeby posadzić jakieś mini drzewko...
Klona japońskiego jakiegoś o czerwonych liściach.
Nie za dużo grzybów w barszczu?