Aniu widzę, że przeżywałaś ostatnio trudne chwile z Luką i cieszę się, że wybrałaś walkę, teraz pewnie buzia się Tobie uśmiecha jak na nią patrzysz. Mój poprzedni pies też miał raka i dożył po kilku operacjach 16 lat, dlatego zawsze warto próbować, a ile Luka ma lat ? bo nie doczytałam.

Ale mnie zaskoczyło jak przeczytałam, ze masz urodzinki 10 września ja również mam w tym dniu
I rocznicę ślubu też we wrześniu Zdrówka Wam z tych okazji życzę, mimo że już po czasie.
Widzę, ze pracowita z Ciebie dziewczyna ciągle w biegu. Tak biegając uciekają nam miesiące i znów robimy się o rok starsi, no ale czym bez tego byłoby życie....


Aniu trzymam kciuki za Lukę oby już nic się jej nie przytrafiało i mogła się spokojnie wylegiwać przy kominku zimą , a na słoneczku latem, starość jest piękna jak tylko pomożemy ją przeżyć godnie i w zdrowiu oczywiście.

Kasiu, ale fajnie urodziłyśmy się tego samego dnia
Dziękuję za życzenia i Tobie składam też spóźnione, ale szczere!

Oj ta, masz rację, ilekroć spojrzę na Lukę (aktualnie leżącą na grzbiecie "kołami" do góry i czekającą na drapanko) to cieszę się, że zawalczyliśmy o nią

Aniu ja również trzymam kciuki za szczęśliwe życie Luki Mam nadzieję, że już nic złego jej nie spotka. I wzajemnie będziecie dawać sobie radość

Dzięki Dianka i dziękuję wszystkim za kciuki i pytania i troskę

Szybciutko wrzucę - ku pamięci - zdjęcia jesiennego ogrodu...

Rabatka przy tarasie od dawna ze żwirkiem i trawami....ale juz niestety brak zaslon na tarasie - wiatry dają nam w kość....







Aspirin Rose cała w pąkach - posadziłam ją w sierpniu, a ona kwitnie po raz trzeci od tej pory

Trawy szaleją...nie zrobiłam zdjęć wszystkim, miskanty na hortensjowej są mojego wzrostu prawie i zaczynają puszczać miotełki (Variegatusy już mają, gracillimus chyba zamierza)!!!

Rozplenice - podobnie jak u Diany - zrobiły się gigantyczne, jedna już cała w kocich ogonkach - druga jest mniejsza i sadzona później i jeszcze nie wypuściła kitek

I moja ulubiona ostatnio hortensja Unique - kupiona przypadkiem w zastępstwie Limki, ale tak pokochalam kolor jej kwiatow, że dokupiłam drugą na skarpę, ta z hortensjowej tez wiosną powędruje na skarpę, a w jej miejsce wsadzę limkę

Wrzosowisko wypiękniało, jesień to jego czas - nadal nie sypnęłam na podwyższona rabatę żwirku, bo czeka na obsadzenie krokusami i tulipanami...

skarpy nie pokarze, bo obecnie straszy, ale pokażę moje cacuszko, ktore kupiłam i które pokochałam - czarny bez Black Lace...uwielbiam za kolor, ażurowe liście i za to, że wyglada jak japoński klon, a zimuje jak bez



Trawki i kwitnąca po raz drugi lawenda

Jesienne kolory w przedogródku, żurawka marmelade idealnie wkomponowała się ze swoimi kolorami...w tle przebarwiające się hosty patriot...

Piękny jesienny pejzaż.
Jak latem spisywały się zasłonki na tarasie, dało się je ujarzmić?
Ja planuję takie w altanie, ale mąż cały czas jest przeciw. Może pomożesz mi w argumentacji?

i letnie akcenty w niemal połowie października - moje róże nadal obsypane kwiatami, teraz bez oporów scinam e do wazonów i flakonów, które rozstawiam po całym domu zatrzymujac lato...do tego pachnąca lawenda...

[