Izuś.. mogę jeszcze oftopic...?...
bo mnie to jednak zaintrygowało...
Anusia i Betysia wyklarowały to nader jasno Ania z wrodzoną sobie rzeczowością, a Betysia z uroczą życzliwością... Kofam was baby! Obie inne, a obie uwielbiam... I gdzie tu logika?...
Ale kluczowe pytanie postawiła Betysia: "Co cię na takie pytania wzięło kobieto?..." Ano wzięnło mnie i to dość mocno, bo dla mnie forum to nowość.. i zastanawiam się, ja Wirtualny Nowicjusz gdzie się zaczyna a gdzie kończy prywatność na forum i czy obowiązują tutaj te same zasady, co realnym świecie?...
.. bo jeśli przyszłam na forum w konkretnym celu - po Zieleń i porady czyli po wartość poznawczą, a znalazłam oprócz tego w nocych Polaków rozmowach również nazwijmy to umownie wartość odkrywczą - ludzi, to czy mam nadal prawo do swojej prywatności czy już nie?... czyli czy jestem sąsiadem czy domownikiem?..
Znowu się opuściłam i opóźniłam, ale już się poprawiam. Może zdążę być prawie na bieżąco przed spotkaniem za tydzień.
Dziękuję za komplementy pod adresem ogródka i Laurki.
Zaczynam specjalnie dla Agatki:
Rensun- czyli mniejsza forma Vanille Fraise:
No i słusznie. Jak lubisz zmiany to zmieniaj i tak jak Tobie sie podoba. U mnie te zmiany są spowodowane wzrostem roślin które za bardzo na siebie wchodzą. No to trochę pokrzekopywaliśmy. Wszystkiego dobrego Joasiu.
Kondziu przypomniało mi się, że mam zdjęcia tych żółtków dla Ciebie i się wróciłam z połowy drogi do sypialni
Jedno to to, co sadziła Danusia w donicach w tym nowym ogrodzie. U mnie rośnie drugi rok, na zdjęciu trochę się ujednolicił kolor, końcówki w rzeczywistości ma takie lekko brązowawo-żółte.
i drugie, to jakaś tujka, też ma dwa lata
rewelacyjnie przetrwały zimę, rosną w cieniu praktycznie.
Co może się dziać u babć wieczorową porą.?Nic.......chyba,że bajki plotą wnukom przed snem.....
Odpoczywajcie ,boście tę końcówkę lata poganiacie,jak konie robocze.....bacikiem!
A gdzie nasładzanie się zapachami?
Jabłka pachną,maliny,o kwiatach nie wspomnę......
Dzisiaj po południu przed deszczem zebrane , dobre ponad 2kg, jutro dżemy i w syropie do deserów robię
trochę zjedliśmy z borówką, pychotka
o matuniu ...Aniu!!!!!!
oj nie pamietam kiedy jadlam swierze maliny...w sklepie jakos zawsze szybko szybko i nawet nie zauwazylam ale pewnie sa!!!!!
jutro musze kupic i zjem chyba cale pudelko!!!!!!!!
oj jakaz lapczywosc przeze mnie przemawia brrr strach sie bac!!!!
p.s
dziekuje za odwiedzinki...rozyczki wszystkie w pakach...wiec cierpliwie czekam na kolejny festiwal zapachow...
spokojnej nocki!!!!!!