Oj trawnik u mnie to zwykłe zielska ,przycinane regularnie -żadna tam traweczka
Karolinko,będzie mi bardzo miło cię gościć -a uwierz mi, ja tylko zdjecia z odpowiedniej perspektywy robię - bo w ogrodzie mase rzeczy nie do pokazania
Tak ostatnio myślę intensywnie nad zakupem "szmaragdów" na żywopłot (na poprzedniej stronie ,pierwsze zdjecie)-zbyt duże luki są,a na posadzony niski żywopłot z cisa to ja sie nie doczekam!
Dodatkowo obserwuję ,że moje wielgachne świerki ,wysuszają niesamowice glebę i rośliny kiepsko rosną w pobliżu. Mam w paru miejscach, pomiędzy nimi ,posadzone zwykłe tuje i już dwa ,które rok temu były zielone -uschły-to samo zaczyna się dziać z innymi.Ale nie specjalnie mi na nich zależy, więc decyzja o większych egzemplarzach "Szmaragdów" chyba podjęta.
Jednak zrobię to juz wiosną
Póki co, spójrzcie co mi zakwitło dwa dni temu - a zaczęło się tak:
Mak - póznym latem dostałam sadzonke i dopiero teraz zakwitł niespodziewanie
O tło ,dla tego miejsca w tle mi chodzi - jak ja uwielbiam takie światło...
Mówiliście żebym poszerzyła rabaty ......................... ? no to poszerzyłam
Mam nadzieję, że teraz będzie dobrze, tylko teraz muszę się zastanowić co dosadzić bo moja koncepcja runęła
Dorka ale Ty powera masz Dziewczyno
a widziałaś jak u Gosi Szefowa przed Horti pęcherznice sadziła super to wygląda
wklejam link
Początek jesieni w moim ogrodzie oznajmia mi kilkunastometrowy bluszcz ,sięgający już prawie do szczytu modrzewia.Dogania go zimozielony na sąsiednim drzewie.
Słońce wyzłaca brzezinkę.
Lipa i brzoza
Lipa
Viva – jestem w fazie „trawienia”... A temat – przyznasz – ciężkostrawny... Dałaś mi do myślenia z tymi rozchodnikami... U mnie faktycznie dobrze rosną... A kremowego nie mam
A Hoseri podsadzoną seslerią mam w innym miejscu
Aha, jeszcze chciałam Cię zapytać, czy to jest rzeczywiście proso? Bardzo ładnie mi rośnie i trzyma się w kępie. Ale nie wiem, czy na patelni da sobie radę...
Bogdziu – mnie najbardziej cieszy to, że w tym roku wreszcie mogę powiedzieć o niektórych kwiatach „kępy kwiatów”... Bo większość pochodzi z malutkich sadzoneczek...
Jolu – wiesz, znajoma pobudowała się na sąsiedniej ulicy między domami, twierdząc, że na takim pustkowiu by się bała... Tymczasem do mnie tylko psy bezpańskie zaglądają, a do niej było włamanie i okradziono ją do imentu...
Bożenko – ja swoją Paris podzieliłam z chytrości na sześć! Wygląda na to, że się wszystkie uchowają
Elu – ja co 3 lata je odmładzam, wiosną wykopuję całą kępę i sadzę pojedynczo w kółeczko. I są takie kulki potem...
Ania - one są takie okazałe, bo to bezproblemowe roślinki...
Kobea zachwyca mnie swoimi kwiatami - szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na kwitnienie
o, ell, też masz kobeę
no, niestety kwitnie późno, no i nie obsypuje się kwiatami, jak np. powojniki, tylko tak dostojnie kwitnie, po troszeczku
Kobea teoretycznie daje się przechować przez zimę w np. garażu i wtedy w kolejnym roku kwitnie wcześniej - ale ja nigdy nie miałam gdzie przechowywać i zawsze traktowałam jak roślinę jednoroczną, więc nie sprawdziłam tego w praktyce.
Nie wiedziałam, że można ją przechowywać w garażu - może spróbuję
oj śliczny ten twój potworek
zreszta wszystkie trawy są przepiękne i bujnie sobie u ciebie rosną
spiralka piękna i wszystko zdrowe i takie wypieszczone
Kobea zachwyca mnie swoimi kwiatami - szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na kwitnienie
o, ell, też masz kobeę
no, niestety kwitnie późno, no i nie obsypuje się kwiatami, jak np. powojniki, tylko tak dostojnie kwitnie, po troszeczku
Kobea teoretycznie daje się przechować przez zimę w np. garażu i wtedy w kolejnym roku kwitnie wcześniej - ale ja nigdy nie miałam gdzie przechowywać i zawsze traktowałam jak roślinę jednoroczną, więc nie sprawdziłam tego w praktyce.