Aniu, świetnie wyszła rabatka! Tyranie pracy biję się w piersi, że we mnie tyle samozaparcia nie ma
Podoba mi się Twój pomysł z jukami
To może teraz z kółeczka całkiem zrezygnować? albo jeśli miałoby zostać to obsadzić różami, które najnajnajjjbardziej lubisz?.... i otoczyć obwódką z bukszpanów. Takie angielskie by to było
Buziam, cmokam i tuliskam (nowe słówko Betysi )
napiszę za Ev, no tytan pracy! jaką werwę masz Aniu, aż miło zmiany fajne, podoba mi się i te podpowiedzi Ev też dużo słońca życzę, aby zapał wykorzystac na maksa!!!!
Aniu pozdrawiam Cię serdecznie, wiesz, że Cię podziwiam i trzymam kciuki za rewolucję Ja dzisiaj tylko porządkowałam, ale za rabaty też się zabiorę... jak się zbiorę...
....nadrobilam ...a bylo co!!!!!!!
...a wiec, zmiany cudne, bedzie fantastycznie, doczytalam o rabacie z ciemniejszymi z tylu i jasniejszymi z przedu i o perovskiej ktora kocham bez granic...o wygladzie obecnym jeza nie mysl...do wiosny nie bedzie sladu po przerobkach....wokol bedzie bajecznie, zobaczysz...bedzie piekna harmonia kolorow...
Brawo, odwalilas kawal roboty i mam nadzieje,ze dzisiaj dasz rade wstac z lozka:....
mozesz byc z siebie dumna, i zobaczysz,ze bedzie pieknie!!!!!!!...tylko trzeba zaczekac...do lata....
wracajac do jeza....mysle,ze kiedys dojrzejesz i do pozegnania z nim....
p.s
ja rowniez sledze kazda twoja wypowiedz na temat roz....i notuje a co!
gdyby nie twoj watek, twoj blog, twoje rady nie wiem czy tasz szybko zdecydowalabym sie na odbudowe starego rozanego ogrodu...a tak juz zaczynam i zobaczymy co sie wydarzy...
sciskam mocno, tuliskam i gratuluje super wykonanej pracy!!!!!!
Betysiu , kochana , z jeżem się pożegnałam już prawie całkiem , w tym miejscu na razie zadołowałam częśc roślin, które nie wiem, gdzie psadzic. Jutro mam nadzieję, że znajdę im miejsce stałe.
Z łóżka wstałam, ale kłopot był, chyba odzywa się od jakiegoś czasu mój kręgosłup.
Coraz bardziej ostatnio.
Mam nadzieję, że będzie pięknie, bo na razie jestem przerażona efektem swojej pracy, jak się tam pusto zrobiło .
Ale rewolucja u Ciebie! Ja nie doradzam Tobie, bo skończyłoby się dużą ilość róż w bukszpanie zamknęłabym. A Ty raczej ich nie sadzisz. Masz bardzo dużo roślin i ja nie mam takiej wyobraźni żeby z taką ilością dać radę Ale oczekuję efektów Twoich rewolucji, samo przesadzanie i dobieranie też jest przyjemnością.
Bukszpanu nie mam chwilowo, bo wszystki mi padł po zimie , obrzeża chciałabym takowe zrobic, ale to kosztowny wydatek, na kiedyś. Najpierw muszę zrobic porządki z tym, co mam, potem będą otoczki. Choc na pewno nie wszędzie, bo trzeba miec i na takie bukszpanowe obrzeże miejsce.
Nie mam wprawy do tego , ale wszystkiego się można nauczyc. Ale gdzie te cisy? W tym kole, co miała byc juka?
Myślałam o bukszpanach a napisałam cisy! Tak, sugerowałam w tym kole co juka...
Aniu, a Danusia podrzuciła Ci też pomysł z zegarem słonecznym na tle fragmentu ściany, myślisz o tym?
to może połączyć oba elementy, 'paczkujące' bukszpany i element dekoracyjny, ale na osi domu.
Nie wiem, czy masz tam na to miejsce. ale wtedy jeża trzeba byłoby zlikwidować zupełnie.
Myśl, ale działaj wolniej, chociaż dobrze Ci idzie.
Myślę, myślę, już przeglądałam oferty zegarowe, to będzie mój główny wydatek na przyszły sezon.
Danusia rysowała zegar w tym kole właśnie, co juka zawadza, no to.. gdybym dała tam kilka róż, zegar i to w otoczkę z bukszpanu?
Witaj Aniu czy Twoje róże też dziś lekko zmroziło? Podobało mi się to, ale tylko na zdjęciach pozdrawiam
Milenko, u nas przymroziło, róże sobie z tego nie zrobiły nic, ale szarłaty i hosty poczuły powiew mrozu na sobie.
Jaka to odmiana kocimiętki?
Ponoc 'Walker's Low'
Podobnież Blue Moon się nie wykłada jest bardziej zwarta ale kwitnie tylko do września i jest jeszcze Pink Cat - różowa
Nie znalazłam ofert tych odmian do kupienia, dlatego zamówiłam tamtą. Na razie stoi prosto, mało ma tych kwiatuszków, jak i moja, ale jak się rozrośnie, to kto wie..
Aniu, świetnie wyszła rabatka! Tyranie pracy biję się w piersi, że we mnie tyle samozaparcia nie ma
Podoba mi się Twój pomysł z jukami
To może teraz z kółeczka całkiem zrezygnować? albo jeśli miałoby zostać to obsadzić różami, które najnajnajjjbardziej lubisz?.... i otoczyć obwódką z bukszpanów. Takie angielskie by to było
Buziam, cmokam i tuliskam (nowe słówko Betysi )
napiszę za Ev, no tytan pracy! jaką werwę masz Aniu, aż miło zmiany fajne, podoba mi się i te podpowiedzi Ev też dużo słońca życzę, aby zapał wykorzystac na maksa!!!!
Dziewczynki , mnie się ten pomysł też podoba, juka poszła pod szpadel.. ale samozaparcia to ona w sobie ma..
Dopiero teraz, jak monsz wrócił z pracy udało się nam ją potraktowac odpowiednio. Mam ból w sercu jednak..
Aniu pozdrawiam Cię serdecznie, wiesz, że Cię podziwiam i trzymam kciuki za rewolucję Ja dzisiaj tylko porządkowałam, ale za rabaty też się zabiorę... jak się zbiorę...
Eluniu, dziękuję, również pozdrawiam.
Ja mam za to jeszcze nie zaczęte jesienne porządki na pozostałej części ogrodu, ale może zdążę przed zimą .
Powiem Wam, że co jak co, ale najwięcej czasu przy tym wszystkim poświęciłam na wyzbieranie tych wszystkich szyszek i grysu (o matko!). Powoli klaruje się sytuacja i chociaż w zasadzie nie widac zbytnio postępu prac od wczoraj, to ja dopiero godzinę temu wróciłam z ogrodu.
Wysadziłam prawie wszystkie róże, części pozamieniałam miejsca, żeby na przykład taki Abraham D. czy inne różowomorelowe róże nie mieszały się z czystym różem.
Przy okazji poprawiłam rozsadę roślin na rabacie za domem, czyli od tej strony, gdzie kończy się rabata przy siatce.
Nie w temacie, ale jako dowód, że nie próżnowałam - zrobiony porządek jest i tutaj
Aniu planowanie i praca pełną parą u Ciebie ale nie pracuj za dużo , zdrowie najważniejsze. Grządki jak nie w jednym to w drugim roku zrobisz a nadszarpnięte zdrowie całe zycie będzie o sobie dawało znac. Nic sie nie stanie jak przesuniesz trochę pracy na późniejsze terminy.
Jeszcze - tak wygląda od strony ogrodu efekt mojej wczorajszej pracy, czyli rabata prawa.
To małe przed hortensjami to kilka sadzonek lawendy. Bliżej filara między różami są bodziszki.