Co do maliniaka..... mam maliny polany- niektórzy czekają z wycinką do wiosny,ja wiosną chcę mieć już porządek,dlatego tnę jesienią,Nisko,5-10cm nad ziemią,między krzewami pielenie,wzruszenie gleby delikatne,bo tam płytko korzenie,obornik kładziemy,jak ktoś ma ,można wysypać popiołem z ogniska i kompostem,i koniec.Wiosną tylko ewentualne odchwaszczanie.W lecie miedzy krzewy układam marketowe reklamy i kładę na to trawę z koszenia.
Na piwoniach też wycinam łodygi,i odchwaszczam, ewentualnie obornik albo kompost jak zdążę,popiołem też posypuję,
I czekam do wiosny.Ale jeszcze nie pokończone prace, to mus jeszcze siły mieć do roboty.
A póki co ....może ostatnie grzybobranie?Życzcie mi takich znalezisk.......

Ja tam życzę! Oby jak najwięcej takich okazów!

No właśnie przyszłam zobaczyc jak poszło grzybobranie . Ten prawdziwek z ostatniego zdjecia piekny i jeszcze czapeczke sobie zafundował.

Bożenko,ale grzybków dziś malutko! Tyle,że piękne lasy zobaczyłam, dobrze będzie w przyszłym roku rewiry poodwiedzać.
I spotkałam jeszcze takiego stwora......


Zdrętwiała po porannym ochłodzeniu,udawała nieżywą,ale zostawiłam ją w spokoju,jak schowałam aparat,zaczęła się zwijać.

Widać nie ma parcia na szkło Co innego borowik, ten to się umie zaprezentować
Pozdrawiam.

Grzybów jest tyle co na sos i suszarkę.Trzeba będzie na jutro zupę dyniową zaserwować.... .

Znaczy Haniu mało grzybów? mama narzekała że w Puszczy Białej mało

hanka_andrus napisał(a)

Bożenko,ale grzybków dziś malutko! Tyle,że piękne lasy zobaczyłam, dobrze będzie w przyszłym roku rewiry poodwiedzać.
I spotkałam jeszcze takiego stwora......


Zdrętwiała po porannym ochłodzeniu,udawała nieżywą,ale zostawiłam ją w spokoju,jak schowałam aparat,zaczęła się zwijać.

u mnie grzyby tez już sie skończyły , nie były nawet przez tydzień ale dobrze że wogóle były. A to pewnie zaskroniec. Teraz już chłodno to szukają miejsca do zimowania. Ale spacer miałas i to sie tez liczy.Pozdrawiam.

hanka_andrus napisał(a)

Grzybów jest tyle co na sos i suszarkę.Trzeba będzie na jutro zupę dyniową zaserwować.... .

Haniu dyń masz moc to i odżywczej zupki na smętne dni nie zabraknie, a i koloerk energetyzyjący cieszy oczy u mnie też grzybków już mało, w tygodniu nie mogłam pójść, a jutro nie ma po co

Haniu pozdrawiam i melduję, że kukam do Ciebie i myślę o Tobie.....